
-
Karol Nawrocki został zaproszony do rozmowy z prezydentem Trumpem i innymi liderami państw europejskich. Nie mam żadnych informacji, żeby wcześniej był planowany udział premiera Tuska, poza tymi enuncjacjami jego współpracowników, którzy rozumiem, pewnie o to bardzo silnie zabiegali, ale jak widać nieskutecznie, a być może posługiwali się nieprawdziwymi informacjami albo próbowali troszkę metodą faktów dokonanych dokonać jakiejś zmiany - stwierdził Marcin Przydacz na briefingu prasowym.
-
Ale od początku zapewniam, iż my ze stroną amerykańską mieliśmy to ustalane, kto będzie reprezentował Polskę. Wczoraj rzeczywiście takie decyzje w tym zakresie zapadły - mówił dalej.