Andrzej Domański zaprzecza słowom Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński na konwencji programowej PiS stwierdził, iż polskie finanse publiczne doświadczają kryzysu. Jego słowom zaprzecza jednak minister finansów. - Nie ma żadnego kryzysu finansów publicznych. (...) A pan prezes Kaczyński jest skrajnie niewiarygodny, bo z jednej strony mówi o finansach publicznych, wyraża taką troskę o deficyt, o dług publiczny, a z drugiej strony na swoim kongresie przedstawia propozycje programowe, pewne idee idące w setki miliardów złotych - powiedział Andrzej Domański w TVN24. Podkreślił, iż obecny rząd "krok po kroku realizuje to, z czym szedł do wyborów". Wyliczał wprowadzenie 30 proc. podwyżek dla nauczycieli, podwyżki dla sfery budżetowej, wprowadzenie tzw. babciowego czy programu in vitro.
REKLAMA
Co dokładnie mówił Jarosław Kaczyński o finansach publicznych?
Jarosław Kaczyński podczas swojego piątkowego (24 października) wystąpienia na konwencji programowej PiS w Katowicach stwierdził, iż mamy "bardzo ciężki kryzys" w finansach publicznych. - To jest już rysowanie się wielkiego kryzysu gospodarczego, jak i bezrobocia. Musimy powiedzieć sobie jasno - przede wszystkim gospodarka, przede wszystkim naprawa finansów publicznych - dodał. Prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślał następnie, iż ich rządy zaczynały się "od naprawy finansów publicznych". - Cała polityka społeczna sprowadzała się do tego, iż sytuacja 'pieniędzy nie ma i nie będzie', została zlikwidowana. Musimy najpierw mówić o sprawach gospodarczych, a na samym wstępie o kryzysie finansów publicznych, który musi zostać rozwiązany - stwierdził.
Zobacz wideo Dwa wielkie mity o ZUS. "To się nazywa społeczeństwo, nie piramida finansowa"
Domański o pieniądzach dla nauczycieli: Oczywista oczywistość
Minister finansów w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24 odpowiedział także na pytania dotyczące wynagrodzeń nauczycieli. Podkreślił, iż dla obecnej koalicji rządzącej podwyżki dla tej grupy zawodowej były "absolutnie kluczowe". Dopytywany o to, czy w budżecie znajdą się środki na tzw. godziny ponadwymiarowe, zapewnił, iż tak. - Jest to oczywista oczywistość, iż środki na to zobowiązanie są - mówił. Chodzi o kontrowersyjną nowelizację Karty Nauczycieli, która miała usystematyzować wynagrodzenia dla nauczycieli, w tym kwestię tzw. godzin ponadwymiarowych. Jak opisywał portal money.pl, po wprowadzeniu zmian związki zawodowe zwróciły uwagę na problem z wypłatami środków za te dodatkowe godziny. Sytuacja komplikowała się m.in. wtedy, gdy nauczyciel był w szkole, ale nie miał klasy, z którą miałby prowadzić zajęcia w ramach godzin ponadwymiarowych, ponieważ uczniowie byli np. na wycieczce. - Generalnie myślę, iż środowisko nauczycielskie, co do zasady, w miażdżącej większości, z naszych propozycji jest i było zadowolone. Tę jedną - która wzbudziła bardzo dużo kontrowersji, po prostu naprawimy - przekonywał Domański. Także Donald Tusk zapowiadał, iż ten problem ma zostać rozwiązany.
Przeczytaj także: Tusk zapowiada zmiany w szkołach. "Racja jest po stronie nauczycieli"
Źródła:TVN24, Money.pl, PiS (x.com)

 19 godzin temu
                                                    19 godzin temu
                    







