- Ja nie dostałam po ślubie od teściowej propozycji, żeby mówić "mamo", bo jej się wydawało to oczywiste. Więc kiedy wciąż mówiłam do niej "pani", to zaproponowała mi, iż skoro nie chcę "mamo", to chociaż żebym mówiła jej po imieniu. No i jest na zmianę Barbarą i mamą Baśką - śmieje się jedna z moich rozmówczyń.
REKLAMA
Zobacz wideo Zapytaliśmy warszawiaków, jak zwracać się do teścia i teściowej [SONDA]
Jak zwracać się do teściowej? "Najbezpieczniejsze zwroty: można prosić sól?"
A jak to powinno wyglądać zgodnie z zasadami etykiety? Jak mówi Aleksandra Pakuła, ekspertka w tej dziedzinie: - To teściowa decyduje, jak będziemy się do siebie zwracały, a dokładniej to ona to zaproponuje. Wszystko przez zasadę precedencji, czyli pierwszeństwa. To osoba starsza (a teściowa zwykle jest starsza) proponuje, byśmy przeszły na "ty" albo proponuje formę, jaką będziemy się do siebie zwracały. jeżeli z taką propozycją nie wyjdzie, to adekwatną formą zwracania się do siebie będzie "pani" - wyjaśnia w jednym z nagrań na Instagramie.
O historie związane ze zwracaniem się do teściów, zapytałam moich rozmówców. Okazuje się, iż wiele osób do dziś ma z tym problem. Jeden z nich do perfekcji dopracował sposób, w jaki można uniknąć mówienia bezpośrednio do teściowej i teścia. - Najbezpieczniejsze zwroty rozwiązują problem. "Można prosić sól?", "I jak tam zdrowie?" - śmieje się.
Teściowej bardzo zależało, żebym mówiła do niej 'mamo', ale nie potrafi mi to przejść przez gardło. Słowa 'teściowa' nienawidzi, więc finalnie powiedziała, żebym mówiła do niej po imieniu. Do teścia jakoś łatwiej mi powiedzieć tato, nie wiem czemu, ale jak jest teściowa, to często lawiruję, bo nie chcę, żeby się czuła urażona
- uśmiecha się moja kolejna rozmówczyni.
Jak zwracać się do teściów? "Poprosiłam męża. Sprawę załatwił niedyskretnie"
Jak widać, w życiu bywa różnie i choćby zachowując oficjalny "protokół" nie zawsze te bezpośrednie zwroty przechodzą nam przez gardła. Co robić w takiej sytuacji, by nie stać się niewolnikiem form bezosobowych? Tu również z pomocą przychodzi ekspertka. - Etykieta etykietą, a życie życiem. jeżeli więc jakiś sposób zwracania się do siebie nam nie odpowiada, to zamiast przez całe życie szukać formy bezosobowej i układać tak zdania, by przypadkiem w żaden sposób się tak naprawdę nie zwrócić, porozmawiajmy. Albo z nią bezpośrednio, albo poprośmy swojego męża, aby to zrobił, no bo przecież lepiej ją zna - podpowiada Aleksandra Pakuła.
Tak to właśnie wyglądało u kolejnej osoby, z którą rozmawiałam. - Kwestia zwracania się do teściów spędzała mi sen z powiek na długo przed dniem ślubu. Dziś myślę sobie, iż to głupota tak się tym przejmować. Ale nie wyobrażałam sobie mówić do teściowej "mamo", mimo iż jest naprawdę złotą kobietą. Poprosiłam męża, żeby z nią dyskretnie porozmawiał. Sprawę załatwił oczywiście zupełnie niedyskretnie, ale cóż - załatwił. Ostatecznie to od teściowej wyszło, żebyśmy mówiły sobie na "ty", więc zasady etykiety zachowane - śmieje się moja rozmówczyni.
A jak to wygląda u was? W jaki sposób mówicie do teściów? Kto pierwszy zaproponował sposób zwracania się do siebie? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.