Nie chcemy durnia za prezydenta!

3 dni temu
Zdjęcie: Nie chcemy durnia za prezydenta!


Czy naprawdę mamy w XXI wieku wybierać na najwyższy urząd w państwie człowieka, którego jedyną zaletą – według partyjnych towarzyszy – jest ślepe posłuszeństwo Jarosławowi Kaczyńskiemu? Kandydata, który nie ma ani własnego zdania, ani wiedzy, ani choćby krzty politycznej niezależności? jeżeli tak ma wyglądać przyszłość Polski, to śmiało możemy przestać się oszukiwać – idziemy w stronę republiki bananowej, zarządzanej przez klakierów bez kompetencji i sumienia.

Obecny kandydat PiS to nie polityk, to produkcyjny model człowieka bezwolnego. Wystarczy popatrzeć na jego dotychczasowe „osiągnięcia” – każde jego wystąpienie to festiwal banałów, przekręconych faktów i kompromitujących błędów. Publiczne wypowiedzi zdradzają elementarne braki, w tym wiedzy o ustroju państwa, podatkach, a choćby o bieżących wydarzeniach. Kiedy nie wie, co powiedzieć – milczy. Kiedy wie – zwykle mówi coś głupiego. Nie mówimy tu o zwykłej niekompetencji – to poziom intelektualny, który w normalnym państwie dyskwalifikuje z funkcji sołtysa, nie mówiąc już o prezydenturze. Ale w PiS wystarczy jedno: być wiernym Kaczyńskiemu. Myślenie samodzielne jest grzechem śmiertelnym.

A to dopiero początek. W tle pojawiają się coraz bardziej podejrzane wątki: niejasne powiązania z ludźmi, o których media piszą w kontekście rozmaitych afer i przekrętów. Kiedy pojawiają się pytania o jego nieruchomości – zaczynają się krętactwa. Raz mieszkanie jest jego, raz nie jego, raz wynajęty, raz darowany. Przez chwilę wydawało się, iż zapomni, w którym w ogóle mieszka. Do tego dochodzą „przygody” rodem z tanich telenowel: wyjazdy z sekretarką, noclegi w luksusowym apartamencie w Gdańsku, o których nikt nie potrafi nic powiedzieć – poza tym, iż nazywano to wszystko statkiem miłości. Kiedy dziennikarze próbują dociekać, nie słyszą żadnych wiarygodnych odpowiedzi. Tymczasem życie publiczne kandydata na prezydenta nie jest prywatne, jeżeli towarzyszą mu publiczne pieniądze i publiczne kłamstwa.

Nie chcemy durnia za prezydenta. Nie chcemy marionetki, która choćby nie udaje, iż jest kimś więcej niż tylko słupem, za którym siedzi mały prezes pociągający za sznurki. Polska potrzebuje lidera, nie figuranta. Kogoś z charakterem, wizją, moralnością – a nie posłusznego wykonawcę partyjnych rozkazów, który zamiast reprezentować naród, będzie robił fikołki przed Nowogrodzką.

Jeśli ten kandydat jest odpowiedzią PiS na potrzeby obywateli – to znaczy, iż PiS nie widzi w nas obywateli. Widzi w nas idiotów. I my powinniśmy im pokazać, iż się grubo mylą.

Idź do oryginalnego materiału