Nie chcę, ale muszę. Czyli Czarnek ocenia rząd, którego jeszcze nie ma

9 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Najwyraźniej Przemysław Czarnek nie umie żyć bez zwracania na siebie uwagi. I prawdopodobnie dlatego zabrał się za ocenę… pracy resortu edukacji w rządzie Donalda Tuska.

– Nie mam zwyczaju oceniać ministrów przed rozpoczęciem przez nich pracy, jednak obecność pani Nowackiej i sama jej osoba w ministerstwie edukacji jest potężnym zagrożeniem dla polskich dzieci i dla ich rodziców – zagrożeniem ideologicznym – opowiada Czarnek.

– jeżeli tak się stanie, będziemy musieli jako rodzice, jako dziadkowie, naprawdę włożyć wiele wysiłku wychowawczego i determinacji, by przed tym zagrożeniem nasze dzieci i wnuki obronić. Czeka nas wzmożona kontrola tego, co się dzieje w szkole – dodaje.

Krytyka byłaby druzgocąca, gdyby nie fakt, iż formalnie rządu Tuska jeszcze nie ma.

Idź do oryginalnego materiału