Jeśli miałbym opisać uczucie, jakie towarzyszyło mi przy czytaniu o aferze Radosława Sikorskiego i jego wyjaśnieniach, to chyba najbardziej opisałbym je jako poczucie zażenowania. Zażenowania, iż ktoś o takich ambicjach i majątku jak Sikorski, poszedł do roboty dla Emiratów Arabskich. I zażenowania, jak dziś to tłumaczy. Roboty polegającej na zasiadaniu, w zamian za 100 tysięcy...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie brońcie Sikorskiego
Powiązane
Tragiczne powodzie w Pakistanie. Nie żyją 32 osoby
6 godzin temu
Oceany pogrążają się w mroku. Naukowcy biją na alarm
6 godzin temu
Jakubiak: Giertych i jego szalone nowe teorie
7 godzin temu
Polecane
Armenia – arcybiskup w areszcie
1 godzina temu
Obława na 57-letniego zabójcę
3 godzin temu
Nie zdążył przejść przez pasy, a już miał kajdanki
3 godzin temu
Alarm pożarowy w hotelu na Rynku
5 godzin temu
Zatrzymany w obławie
7 godzin temu