Jeśli miałbym opisać uczucie, jakie towarzyszyło mi przy czytaniu o aferze Radosława Sikorskiego i jego wyjaśnieniach, to chyba najbardziej opisałbym je jako poczucie zażenowania. Zażenowania, iż ktoś o takich ambicjach i majątku jak Sikorski, poszedł do roboty dla Emiratów Arabskich. I zażenowania, jak dziś to tłumaczy. Roboty polegającej na zasiadaniu, w zamian za 100 tysięcy...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie brońcie Sikorskiego
Powiązane
ONZ o przyszłości kobiet w Afganistanie
1 godzina temu
SONDAŻ. Zacięta rywalizacja KO ze Zjednoczoną Prawicą
2 godzin temu
Hołownia o alkoholu w saszetkach: Zło w czystej postaci
2 godzin temu
Polecane
Poseł Ziemi Biłgorajskiej trafi do aresztu?
1 godzina temu
NBA: Najważniejsze momenty kariery Derricka Rose’a
3 godzin temu
NBA: Koniec wymówek, Embiid ma nowy cel
3 godzin temu