Jeśli miałbym opisać uczucie, jakie towarzyszyło mi przy czytaniu o aferze Radosława Sikorskiego i jego wyjaśnieniach, to chyba najbardziej opisałbym je jako poczucie zażenowania. Zażenowania, iż ktoś o takich ambicjach i majątku jak Sikorski, poszedł do roboty dla Emiratów Arabskich. I zażenowania, jak dziś to tłumaczy. Roboty polegającej na zasiadaniu, w zamian za 100 tysięcy...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie brońcie Sikorskiego
Powiązane
Ostatnie takie oświadczenia przed wyborami
1 godzina temu
"Najmocniejszy moment". Emocje po debacie prezydenckiej
1 godzina temu
"Wyjdziemy z koalicji". Hołownia stawia ultimatum
2 godzin temu
Kalendarium - wtorek 13 maja
2 godzin temu
Polecane
Wzmocnienia w rzeszowskiej Służbie Więziennej
2 godzin temu
Ucieczka piętnastolatka samochodem przed policją
3 godzin temu
Pożar mieszkania w Gliwicach
3 godzin temu
Michael Jordan wraca do NBA! Oto w jakiej roli
5 godzin temu
Wyrok ws. przywłaszczenia blisko 3 mln zł. Są apelacje
5 godzin temu