Jeśli miałbym opisać uczucie, jakie towarzyszyło mi przy czytaniu o aferze Radosława Sikorskiego i jego wyjaśnieniach, to chyba najbardziej opisałbym je jako poczucie zażenowania. Zażenowania, iż ktoś o takich ambicjach i majątku jak Sikorski, poszedł do roboty dla Emiratów Arabskich. I zażenowania, jak dziś to tłumaczy. Roboty polegającej na zasiadaniu, w zamian za 100 tysięcy...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie brońcie Sikorskiego
Powiązane
Google w bitwie o hegemonię wyszukiwania informacji
19 minut temu
Oskarżyła Brejzę. Urzędniczka stanie przed sądem
38 minut temu
Prof. Nowak w Bundestagu. Tusk jątrzy: "Ekipa Nawrockiego"
1 godzina temu
Polecane
Szczecin apeluje do rządu o nowy typ fotoradarów
35 minut temu
Zorganizowana grupa okradała starsze osoby. Kolejne zarzuty
1 godzina temu