Jeśli miałbym opisać uczucie, jakie towarzyszyło mi przy czytaniu o aferze Radosława Sikorskiego i jego wyjaśnieniach, to chyba najbardziej opisałbym je jako poczucie zażenowania. Zażenowania, iż ktoś o takich ambicjach i majątku jak Sikorski, poszedł do roboty dla Emiratów Arabskich. I zażenowania, jak dziś to tłumaczy. Roboty polegającej na zasiadaniu, w zamian za 100 tysięcy...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie brońcie Sikorskiego
Powiązane
Bartosz Cichocki gościem Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24
45 minut temu
Marek A. Cichocki: Dwie drogi Ameryki i Europy
49 minut temu
Działo się w nocy. Kuba pogrążona w ciemności
1 godzina temu
Polecane
Za bezpodstawną interwencję odpowie przed sądem
44 minut temu
Tydzień w NBA: Odejścia z Suns i 76ers na horyzoncie
7 godzin temu