Jeśli miałbym opisać uczucie, jakie towarzyszyło mi przy czytaniu o aferze Radosława Sikorskiego i jego wyjaśnieniach, to chyba najbardziej opisałbym je jako poczucie zażenowania. Zażenowania, iż ktoś o takich ambicjach i majątku jak Sikorski, poszedł do roboty dla Emiratów Arabskich. I zażenowania, jak dziś to tłumaczy. Roboty polegającej na zasiadaniu, w zamian za 100 tysięcy...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie brońcie Sikorskiego
Powiązane
BEZCZELNOŚĆ POLITYKÓW NIE ZNA GRANIC
59 minut temu
Mentzen: W Polsce jest inaczej niż na Zachodzie
1 godzina temu
Polecane
Galeria zdjęć z meczu w Ostrowie Wlkp.
1 godzina temu
Stal Ostrów Wlkp. 75:90 Legia Warszawa
2 godzin temu