W ostatnich dniach 2024 roku niemal pewne wydawało się, iż rząd wprowadzi "ozusowanie" umów cywilnych realizując w ten sposób kamienie milowe ustalone przez Komisję Europejską. Jest to warunek przyznania środków unijnych w ramach Krajowego Programu Odbudowy, a Polska miała wprowadzić rozwiązania prawne nakładające pełne składki na umowy zlecenia i umowy o dzieło. W praktyce oznaczało to, iż składki ZUS miały objąć obowiązkowo wszystkie umowy cywilnoprawne co radykalnie zmieniało sytuację na rynku pracy. Informacje o tych planach mocno niepokoiły zarówno pracodawców jak i pracowników. Zarówno jedni jak i drudzy ponosiliby znacznie większe koszty składek zdrowotnych i społecznych. Jedni mieliby przez to większe koszty, a drudzy dostawaliby znacznie mniejsze wynagrodzenia. Jeszcze w ostatnich dnia stycznia premier Donald Tusk zapowiedział, iż rząd nie wprowadzi tych zmian w życie, a w tej chwili zasady dotyczące umów zlecenia i umów o dzieło pozostaną niezmienione. Premier ogłosił, iż nie jest to priorytet reform na rynku pracy nie wykluczając jednak zmian w przyszłości. Zmiany dotyczące składek miały najpierw wejść w życie 1 stycznia, a potem od 1 lutego 2025 roku. Skąd ta zmiana w stanowisku rządu? Przede wszystkim spowodowało to rosnące niezadowolenie mające wpływ na sondaże poparcia dla rządu. Wprowadzenie składek znacząco pogorszyłoby stan finansów pracodawców, ale również mocno zmniejszyłoby dochody przeciętnych Kowalskich. Ciągle jeszcze wiele osób na rynku pracy wiąże się z pracodawcami właśnie na podstawie umów cywilnych. Wprowadzenie pełnego obciążenia składkami na ZUS umów zlecenia uderzyłoby również w osoby wykonujący wolny zawód z artystami i aktorami na czele. Poza tym konieczność odprowadzania składek wpłynęłoby dodatkow
Nie będzie "ozusowania" umów zlecenia i umów o dzieło. Na razie!
dziendobrybialystok.pl 3 godzin temu
- Strona główna
- Polityka lokalna
- Nie będzie "ozusowania" umów zlecenia i umów o dzieło. Na razie!
Powiązane
Polecane
Medycy potwierdzili zgon starszego mężczyzny
16 minut temu