Niby ptak, a nielot

1 tydzień temu
Zdjęcie: Donald Tusk, Paulina Hennig-Kloska Źródło: PAP / Leszek Szymański


Jest nowy trend polityczny. Stop. jeżeli ktoś wypowie oburzającą głupotę, czyli walnie babola, iż ho, ho, to teraz mówi się, iż doszło do „niezręczności komunikacyjnej”. Stop.


Tak właśnie o niemądrej propozycji minister klimatu, udzielania pożyczek ofiarom powodzi powiedział Hołownia. Stop. Za babola minister, przepraszam, za niezręczność, wyrzucono z pracy jej rzecznika. Stop. Kogoś trzeba było.


Tusk wystąpił w niskobudżetowym filmie na terenach zalanych powodzią. Stop. W jednej z dramatycznych scen widzimy, jak otwiera drzwi i wchodzi do zniszczonego wnętrza domu. Stop. Źle wychowani widzowie zwrócili uwagę, iż to prymitywna ustawka, bo przed Donaldem wszedł tam kamerzysta ze światłowym, żeby dzielnego Tuska PR dopieścić. Stop. Itak oto już we wrześniu premier zagrał nam w szopce...
Idź do oryginalnego materiału