2 tygodni temu
Parlament Gruzji w trybie przyspieszonym rozpatrzył i przyjął w trzech czytaniach projekt ustawy, który pozwoli zakazać szerokiemu kręgowi osób działalności partyjnej, zajmowania stanowisk politycznych i udziału w wyborach.
Zmiany obejmą członków partii uznanych za antykonstytucyjne, a także polityków „z nimi powiązanych”. Zgodnie z poprawkami osoby te utracą bierne prawo wyborcze – nie będą mogły kandydować do parlamentu ani do organów samorządowych. Zabronione im też będzie obejmowanie stanowisk kierowniczych w organach konstytucyjnych, wstępowanie do innych partii czy dokonywanie darowizn politycznych.
Jeśli jakaś partia przyjmie w swoje szeregi „zakazanego” polityka, zostanie wszczęte postępowanie karne i nałożona grzywna. W przypadku, gdy taka osoba uzyska status „decydenta” w nowej partii, ugrupowanie zostanie uznane za „spadkobiercę” sił antykonstytucyjnych i również zakazane.
Osoby zmuszone do zakończenia działalności politycznej nie będą mogły zarejestrować nowej partii – rejestr publiczny odrzuci ich wnioski.
Inicjatorem poprawek jest rządzące Gruzińskie Marzenie. Partia twierdzi, iż zmiany są konieczne dla „ochrony demokracji” i „oczyszczenia sceny politycznej z obcej agentury”.
„Kiedy nasz krajobraz polityczny uwolni się od takich osób, ludzie naprawdę myślący państwowo, dla których ojczyzną jest Gruzja, a nie inne państwo czy sojusz, będą mogli zajmować się polityką” – oświadczył przewodniczący parlamentarnej komisji prawnej Arczil Gordulidze, przedstawiający projekt ustawy.
Inicjatywa spotkała się z szeroką krytyką w Unii Europejskiej i w kraju. Gruzińskie Stowarzyszenie Młodych Prawników (GYLA) podkreśliło, iż „zmiany w sposób nieproporcjonalny i bezterminowy ograniczają prawa jednostek, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do zaniku pluralizmu politycznego”. Według organizacji projekt jest sprzeczny z konstytucją Gruzji i międzynarodowymi standardami.
Gruzińskie Marzenie od dawna zapowiadało zakazanie Zjednoczonego Ruchu Narodowego – partii byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego – oraz powiązanych z nią ugrupowań. Rządzący wrócili do tego tematu po wyborach samorządowych 4 października. Teraz uzasadniają swoje działania „nieudaną próbą zamachu stanu” – tak władze określają zamieszki, do jakich doszło podczas protestów opozycji, gdy kilku demonstrantów próbowało wedrzeć się na teren rezydencji prezydenta.
W najbliższym czasie Gruzińskie Marzenie planuje złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o delegalizację Zjednoczonego Ruchu Narodowego. Podstawą wniosku ma być raport kontrowersyjnej komisji parlamentarnej, badającej możliwe przestępstwa poprzednich władz, w tym kwestie związane z wojną rosyjsko-gruzińską w 2008 roku, naciskami na biznesmenów oraz przypadkami brutalnego traktowania więźniów.
Źródło: newsgeorgia.ge
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium
