Nerwy Patryka Słowika. Dostawał kasę z NBP, atakował Donalda Tuska i PO

2 godzin temu

Patryk Słowik dostał nagrodę w konkursie, w którego kapitule zasiadały tak obrzydliwe postaci jak Danuta Holecka czy Michał Karnowski. Pracuje w portalu Wirtualna Polska, który brał miliony z Funduszu Sprawiedliwości i publikował teksty gloryfikujące Solidarną Polskę. Dzisiaj, gdy PiS stracił władzę, Słowik stara się przekonać swoich czytelników, iż ma prawo pisać o tym, jak należy być moralnym. Nie ma.

Naszym zdaniem Patryk Słowik jest ostatnią osobą, która powinna mówić komuś jak ma żyć. Przyjęcie nagrody od Glapińskiego, w konkursie gdzie zasiadali Holecka i Karnowski dyskwalifikuje go całkowicie i jako osobę i jako dziennikarza. Słowik mocno denerwuje się, gdy przypomina mu się te nagrody a jeszcze bardziej, gdy poddaje się jego wątpliwej jakości teksty ocenie merytorycznej.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nerwy Słowika są oczywiście zrozumiałe, dzisiaj wolałby nie pamiętać o pieniądzach z NBP i zdecydowanie nie ma zamiaru wracać do sprawy Krzysztofa Suwarta i tego, kto zasiadał w zarządzie spółki w której pracuje. Wolałby nie przypominać sobie swoich kontaktów, wolałby aby nikt nie wyciągał mu, co robił.

Słowik był nagrodzony w konkursach NBP dwukrotnie. Później atakował na przykład ekonomistkę, która była skonfliktowana z Adamem Glapińskim. Czy w przypadku ostatnich ataków Patryka Słowika również można doszukać się podobnej zależności?

Więcej o atakach Słowika na Donalda Tuska i Platformę Obywatelską przeczytacie tutaj:

Patryk Słowik i kolejne oszukiwanie czytelników. Skompromitowany kłamczuch z Wirtualnej Polski pod lupą [ANALIZA]

Idź do oryginalnego materiału