Nerwowo podczas przemówienia Trumpa! Kongresmen zrobił TO i wyrzucono go z sali. Ale to nie był jedyny incydent

2 tygodni temu
Nie tylko w polskim Sejmie dzieją się dziwne rzeczy, a politycy wszczynają awantury. Podczas ostatniego wystąpienia prezydenta USA Donalda Trumpa w Kongresie jeden z kongresmenów został wyproszony z sali obrad. Co się stało? Kongresmen nie mógł znieść słów Trumpa o ile myślicie, iż tylko w polskim Sejmie dochodzi do awantur, jesteście w „mylnym błędzie”. Przykład? Wystąpienie Donalda Trumpa w Kongresie. Republikanin powiedział, iż jego wyborczy sukces dał mu „mandat, jakiego nie widziano od wielu dekad”. I faktycznie, jego wygrana w czasie listopadowej elekcji była imponująca! Tyle iż słowa te oburzyły kongresmena Ala Greena z Partii Demokratycznej, który postanowił przekazać wszystkim, co myśli o słowach prezydenta i zaczął krzyczeć, iż ten… „nie ma mandatu”. W odpowiedzi spiker (odpowiednik marszałka Sejmu) Mike Johnson nakazał wyprosić niepokornego polityka. – Prezydent zrobił rzeczy, które, według mnie, nie powinny być kontynuowane – powiedział potem Green NBC News. Zadeklarował, iż będzie przeciwstawiał się wolnorynkowym reformom Trumpa, np. potencjalnym cięciom dot. Medicaid (chodzi o publiczny system opieki zdrowotnej. – [Trump] Nie ma mandatu, aby ciąć opiekę zdrowotną dla biednych ludzi – dodał. Wskazał też w rozmowie z mediami, iż chce, by świat wiedział, iż w USA nie wszyscy popierają Trumpa. To zresztą oczywiste, bo amerykańska polityka to ciągła
Idź do oryginalnego materiału