Neonazizm w Niemczech. Władze delegalizują kolejną organizację

1 rok temu
Zdjęcie: Niemiecka policja Źródło: Flickr / Valakirka / CC BY-SA 2.0


Służby rozbiły grupę Artgemeinschaft, którą oskarża się o propagowanie neonazizmu.



Artgemeinschaft zostało zakwalifikowane przez niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji jako ugrupowanie "skrajnie prawicowe i antysemickie". Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser ogłosiła decyzję o delegalizacji grupy. W uzasadnieniu decyzji podkreślono, iż organizacja ma charakter jednoznacznie neonazistowski, rasistowski, ksenofobiczny i antydemokratyczny.


Policja przeszukała nad ranem mieszkania 39 członków grupy. Łącznie akcja objęła dwanaście niemieckich landów. - Delegalizując Artgemeinschaft, zakazujemy działalności sekciarskiego, wyraźnie rasistowskiego i antysemickiego ugrupowania - przekazała Faeser.


Jak dodała, to już kolejny krok w walce z ekstremizmem szerzącym nazistowską ideologię. – Artgemeinschaft próbowało przez neonazistowską indoktrynację dzieci i młodzieży wychować ich na przyszłych wrogów wartości konstytucyjnych - stwierdziła.

Nazizm w Niemczech

To nie pierwsze niepokojące doniesienia z Niemiec. O problemie neonazizmu regularnie informują media. W 2019 roku ulicami saksońskiego miasta Plauen przeszedł marsz sympatyków neonazistowskiej partii Der III Weg (Trzecia Droga). Ubrani w beżowe koszulki ludzie nieśli na sztandarach symbole totalitarnego ustroju III Rzeszy i nawoływali do usunięcia "obcokrajowców-przestępców".


Symbole i hasła niesione przez uczestników wzbudziły niepokój Centralnej Rady Żydów (ZdJ). Organizacja alarmowała, iż marsz neonazistów ulicami Plauen był wolny od interwencji policji i nie spotkał się ze sprzeciwem władz miasta.


Z kolei rok wcześniej niemiecki rząd alarmował parlament, iż w Bundeswerze rośnie liczba czynów o podłożu neonazistowskim. Natomiast w 2020 roku było głośno o sprawie domniemanych powiązań policji z neonazistami.


Czytaj też:Nieoficjalnie: Wiadomo, kiedy Niemcy wprowadzą kontrole na granicy z PolskąCzytaj też:Skandal w kanadyjskim parlamencie. Interweniuje polski ambasador
Idź do oryginalnego materiału