Nawrocki usłyszał plotki o wymarzonej posadce Hołowni. Nie mógł sobie darować. „Lepszy niż obecny”

2 tygodni temu
Szymon Hołownia ma plan B na nową karierę – jeżeli nie posada w ONZ, to chciałby zostać polskim ambasadorem w USA. Co na to Karol Nawrocki? Najpierw przyklasnął, a później zaczął się wyzłośliwiać. Jednak nie ONZ? Pod koniec września Szymon Hołownia odpalił polityczną bombę/wywiesił białą flagę. Lider Polski 2050 zakomunikował, iż kończy z polską polityką i gdy przestanie pełnić funkcję marszałka Sejmu, to się stąd zawija. – Temat wsparcia humanitarnego znam lepiej, niż politykę, bo zajmowałem się nim dwa razy dłużej, rozwijając moje fundacje na całym świecie – przekazał w mediach społecznościowych. Od razu stało się jasne, iż schodzący z politycznej sceny Hołownia rwie się do ONZ, a pomóc w zdobyciu wymarzonej posady miał choćby Karol Nawrocki. – Podczas rozmowy z Sekretarzem Generalnym ONZ António Guterresem prezydent przekonywał już do poparcia Hołowni – przyznał w rozmowie z „Super Expressem” prezydencki minister Marcin Przydacz. A co jeżeli nic z tych planów nie wyjdzie? Wciąż wizja zagranicznej kariery będzie możliwa, o czym dowiedzieliśmy się w poniedziałek. Media poinformowały, iż lider Polski 2050 chyba wie, iż ma małe szanse na zostanie komisarzem i opracowuje dla siebie alternatywny scenariusz – chce zostać polskim ambasadorem w USA! O wszystkim jako pierwszy powiedział Wojciech Szacki w
Idź do oryginalnego materiału