Amerykańska delegacja, której przewodniczyła Kelly Loeffler, szefowa Amerykańskiej Administracji Małych Przedsiębiorstw, pojawiła się w środę na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. Nowy prezydent otrzymał symboliczny prezent od Donalda Trumpa.
– Dostałem amerykańskiego jastrzębia od pana prezydenta Donalda Trumpa. To był bardzo miły gest – powiedział Karol Nawrocki w swoim pierwszym wywiadzie po objęciu stanowiska, udzielonym na antenie Republiki.
Spotkanie Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem
Paweł Szefernaker poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż w dniu zaprzysiężenia Karol Nawrocki otrzymał list gratulacyjny od Donalda Trumpa, w którym prezydent USA zaprosił go do Białego Domu.
"W oficjalnym liście gratulacyjnym, przekazanym w dniu zaprzysiężenia, prezydent USA Donald Trump zaprosił Prezydenta RP Karola Nawrockiego do Białego Domu na oficjalne spotkanie robocze w dniu 3 września 2025 r. Kolejna kampanijna zapowiedź realizowana zgodnie z planem" – czytamy na platformie X.
Marcin Przydacz, minister i szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP, opowiedział na antenie Polsat News o szczegółach planowanego spotkania i głównych tematach rozmów.
Potwierdził, iż negocjacje z Amerykanami trwały od pierwszych dni po wyborze Karola Nawrockiego na prezydenta. Głównym tematem spotkania będzie bezpieczeństwo oraz sytuacja na wschodniej granicy Polski. Drugim ważnym punktem będzie kooperacja gospodarcza i energetyczna między Polską a USA.
Zaznaczył, iż "Amerykanie są ważnym dostarczycielem nośników energii do Polski". – Dla prezydenta ważne jest, by Polacy mieli tani prąd i tanią energię, a to może zapewnić właśnie kooperacja w zakresie budowy elektrowni atomowej – mówił minister.
Główne tematy spotkania Trump – Nawrocki
Trzecim tematem rozmów będzie kooperacja polsko-amerykańska w obszarze nowych technologii.
– Chcemy, żeby gospodarka polska rozwijała się także w tym zakresie, abyśmy szli naprzód w tym coraz bardziej skomplikowanym świecie i nie myśleli tylko o tym, jak tu dostać jakikolwiek kredyt z kierunku Brukseli, który później jest przez działaczy PO dysponowany na jachty i różnego rodzaju dyskoteki, kluby. My chcemy rozwoju Polski – powiedział Marcin Przydacz.
Odniósł się tym samym do afery, która wybuchła wokół KPO. W piątek okazało się, iż pieniądze przeznaczone na rozwój firm z branży HoReCa zostały przez niektórych przedsiębiorców wydane na rzeczy takie jak jachty, maszyny do lodów, ekspresy do kawy czy domki na wodzie. Komunikat w sprawie wydała już prokuratura. Jest też reakcja ze strony Komisji Europejskiej, o czym więcej można przeczytać tutaj.