Wpis Donalda Tuska najwyraźniej trafił w czuły punkt. Karol Nawrocki wystukał na klawiaturze szybką odpowiedź i z dumą wcisnął enter. Jak wyszło? Prezydent ostrzega przed Zachodem – Prezydent Nawrocki znowu wskazał Zachód jako główne zagrożenie dla Polski. To jest istota sporu między antyeuropejskim blokiem (Nawrocki, Braun, Mentzen, PiS) a naszą Koalicją. Sporu śmiertelnie poważnego, sporu o nasze wartości, bezpieczeństwo, suwerenność. Wschód albo Zachód – napisał w niedzielne popołudnie Donald Tusk na platformie X. Był to komentarz premiera Karola Nawrockiego, które wygłosił w sobotę w Poznaniu, gdzie odbyły się uroczystości upamiętniające 107 rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. – Polska wspólnota narodowa jest otwarta na Zachód, ale też gotowa do obrony zachodniej granicy Rzeczpospolitej, o czym wiedzieli powstańcy wielkopolscy – stwierdził prezydent. Była to oczywiście kolejna, typowa dla Nawrockiego i jego środowiska szpileczka wymierzona w Zachód, podczas gdy realne zagrożenie znajduje się na Wschodzie. Niedzielny wpis premiera musiał zaboleć Nawrockiego, bo ten postanowił się odgryźć i chwilę po 14.00 wysmażył wpis, w którym przypomniał spotkanie Donalda Tuska z Władimirem Putinem sprzed lat (ile można?). Nadeszła odpowiedź – Panie Premierze, trudno uwierzyć, iż kończyliśmy ten sam wydział – historyczny. Pan ma pretensje do Bolesława Chrobrego, iż walczył na wschodzie i na zachodzie, i do Powstańców