W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" ujawniła nowe wątki ws. apartamentu Deluxe w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Luksusowy 116-metrowy pokój nr 78 przez pół roku za darmo miał zajmować Karol Nawrocki – w czasie, kiedy był dyrektorem muzeum.
Autorzy artykułu – Wojciech Czuchnowski i Krzysztof Katka – podkreślają, iż Nawrocki używał klucza, a nie identyfikatora, więc nie ma żadnych śladów w systemie. Dziennikarze dotarli jednak do dokumentów i relacji świadków.
Jeden z pracowników powiedział, iż "na przełomie 2020 i 2021 r. były tam na stałe jego rzeczy osobiste – garnitury, koszule, bielizna w szafach, książki". Zachowały się też maile szefowej działu sprzedaży i marketingu do obsługi hotelu.
Nawrocki odwraca kota ogonem ws. apartamentu MIIWŚ. Tak odpowiada Tuskowi
Jedna z osób, które pracowały w części hotelowej muzeum, wspomina też w artykule "GW" o "statku miłości". "Ta sugestia, pojawiająca się już wcześniej w rozmowach z informatorami, nie musi dotyczyć Nawrockiego. Nie był jedynym pomieszkującym w części hotelowej" – czytamy.
Do sprawy odniósł się Donald Tusk. "Kiedy budowaliśmy Muzeum II Wojny Światowej, zakładaliśmy, iż będzie istotną instytucją publiczną. PiS z Nawrockim zrozumieli, iż domem" – napisał ironicznie szef rządu.
Na odpowiedź kandydata PiS na prezydenta nie trzeba było długo czekać.
"Kiedy w bólach budowaliście MIIWŚ, nie zapomnieliście o budowie apartamentu dla Pawła Machcewicza (pana doradcy, poprzedniego dyrektora muzeum). Dopóki nie wybudowaliście mu mieszkania w muzeum, płaciliście za jego mieszkanie na Długim Targu" – napisał szef IPN.
I dodał: "Zapomnieliście natomiast o ojcu Kolbe i Rodzinie Ulmów na wystawie w tym samym muzeum. W międzyczasie przegraliście proces, a muzeum się pięknie rozwinęło. Odzyskaliśmy dla Polski Westerplatte, z którego zrobiliście śmietnik. Pochowaliśmy po 80 latach bohaterów. I właśnie dlatego tak nieładnie kłamiecie".
Co więcej, Nawrocki jest wręcz przekonany, iż Koalicja Obywatelska "przegra najbliższe wybory" prezydenckie.
Do wątku o poprzednim dyrektorze odniosło się już wcześniej obecne kierownictwo gdańskiego muzeum. O Pawle Machcewiczu kandydat PiS mówił bowiem 22 stycznia w Zakopanem.
"Nie jest prawdą, iż apartamenty i pokoje gościnne usytuowane w gmachu muzeum powstały jako mieszkania przeznaczone dla poprzedniej dyrekcji. Ani dyrektor prof. Paweł Machcewicz, ani żaden z jego zastępców nie spędzili w tych pomieszczeniach choćby doby" – czytamy w oświadczeniu MIIWŚ.
Sam Nawrocki w różnych wypowiedziach zaprzeczał natomiast, by mieszkał w tym hotelu tak długo i by naraził muzeum na koszty. Twierdził na przykład, iż "apartamenty były zarezerwowane przez tyle dni na jego nazwisko, ale służyły też do spotkań służbowych z gośćmi z zagranicy oraz z kraju". Mówił, iż w ten sposób – jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej – prowadził "dynamiczną politykę międzynarodową".
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Roman Giertych zapowiedział już złożenie zawiadomienia do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa IPN, a zdaniem prof. Antoniego Dudka, "jeśli chodzi o życie prywatne pana Karola Nawrockiego, to w tej kampanii dowiemy się jeszcze wielu ciekawych rzeczy".