Nie minął choćby tydzień od uroczystego zaprzysiężenia, bowiem Karol Nawrocki 6 sierpnia oficjalnie został prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Tymczasem okazuje się, iż głowa państwa wybrała się w poniedziałkowy wieczór na mecz Lechii Gdańsk z Motorem Lublin.
Nawrocki na meczu Lechii Gdańsk
Kibice zgromadzeni na stadionie w Gdańsku przywitali prezydenta transparentem: "Byłeś, jesteś, będziesz zawsze kibicem Lechii". Ponadto cała trybuna skandowała jego imię i nazwisko.
Prezydentowi towarzyszyli synowie – Daniel i Antoni. Ponadto zabezpieczali go także członkowie Służby Ochrony Państwa. Mimo tego Nawrocki zdecydował się na spontaniczny gest. Jak podaje Fakt, zszedł do tzw. młyna, czyli trybuny, gdzie "zasiadają najwierniejsi fani – ci, którzy prowadzą doping, wywieszają flagi i organizują oprawy". Trudno tam znaleźć "niedzielnych kibiców".
Przypomnijmy, iż Nawrocki swojej sympatii do Lechii Gdańsk nigdy nie ukrywał. Na meczach tego klubu pojawił się od najmłodszych lat. Jeszcze podczas kampanii prezydenckiej głośno zrobiło się o tym, iż miał brać też udział w "ustawkach". Gdy zapytał, go o to Sławomir Mentzen, Nawrocki nie zaprzeczył. Jego odpowiedź przeszła do historii.
– Ja bym chciał pana poznać, jako człowieka z krwi i kości. Pan powiedział, iż na ustawki jeździł. Jak byłem nastolatkiem, to chodziłem na mecze, ale w ustawkach nigdy nie brałem udziału. (...) Gdyby pan o tym opowiedział, jestem przekonany, iż trafiłby pan dużo bardziej do młodszych ludzi – mówił Sławomir Mentzen.
– jeżeli chodzi o formy walki w ogóle szlachetnej, męskiej walki wręcz, to w moim życiu tego było dużo – odpowiedział mu Nawrocki, dodając, iż przez wiele lat boksował jako zawodnik gdańskiego Stoczniowca. Co więcej, Mentzen powiedział też, iż Nawrocki "walczył w takiej ustawce 70 na 70 z tego co mi ludzie mówili, bo mamy wspólnych znajomych".