W polskiej polityce niewielu było kandydatów, których kampania prezydencka tak gwałtownie obnażyła ich słabości, jak w przypadku Karola Nawrockiego. Obecny prezes Instytutu Pamięci Narodowej, który od lat uchodzi za twarz historycznej polityki PiS, miał być jednym z poważnych kandydatów na urząd Prezydenta RP. Jednak już dziś, na długo przed dniem głosowania, pojawiają się poważne wątpliwości, czy Nawrocki w ogóle dotrze do drugiej tury. Co poszło nie tak?
Karol Nawrocki, choć jest postacią rozpoznawalną w środowiskach konserwatywnych, nie budzi szerszego entuzjazmu wśród wyborców. Jego wypowiedzi są sztywne, przesycone odniesieniami, które trafiają do wąskiego grona odbiorców. Zamiast budować wizerunek nowoczesnego lidera, Nawrocki wydaje się uwięziony w przeszłości, co sprawia, iż jego kampania wydaje się przestarzała i odrealniona.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Słabością jest również brak autentyczności. Nawrocki nie potrafi przyciągnąć uwagi młodszych wyborców, którzy w polityce szukają autentyczności i wizji przyszłości, a nie ciągłych odwołań do minionych dekad. Brak dynamizmu w jego kampanii sprawia, iż traci choćby wśród wyborców PiS, którzy coraz bardziej skłaniają się ku innym kandydatom, jak Mateusz Morawiecki czy Beata Szydło.
Choć Karol Nawrocki był promowany przez Jarosława Kaczyńskiego jako człowiek wierny idei „pamięci narodowej”, w rzeczywistości nie posiada solidnego zaplecza politycznego. Wielu wpływowych działaczy PiS woli wspierać kandydatury bardziej wyrazistych postaci, które mogą liczyć na większą rozpoznawalność i szanse wyborcze. Nawrocki nie tylko nie buduje szerokiej koalicji wewnątrz partii, ale wręcz zniechęca niektórych swoimi jednostronnymi działaniami w IPN.
Nieumiejętność nawiązania dialogu z wyborcami spoza twardego elektoratu PiS jeszcze bardziej komplikuje jego sytuację. Nawrocki wydaje się nie dostrzegać, iż dzisiejsze wybory wygrywa się nie tylko dzięki poparciu własnego zaplecza politycznego, ale także poprzez pozyskanie umiarkowanych wyborców, którzy szukają stabilności.
Nawrocki może niedługo zostać przez PiS wycofany.