Karol Nawrocki jest zachwycony działaniami Roberta Bąkiewicza, który od kilku dni bawi się z kolegami w strażników granicy. Prezydent elekt pochwalił narodowca i od razu przyłożył rządowi. Dziel i rządź, a najlepiej to zastraszaj Karol Nawrocki to mistrz w składaniu deklaracji i zakrzywianiu rzeczywistości, co widzieliśmy podczas kampanii wyborczej. Polityk działający w zgodzie z interesami PiS próbuje przekonać wszystkich, iż nasz kraj znajduje się w stanie ogromnego zagrożenia ze strony napływu nielegalnych emigrantów z zachodniej granicy. Od kilku dni pseudopatrioci, którym przewodzi Robert Bąkiewicz, tworząc Ruch Obrony Granic udają strażników dokonujących selekcji i wydaje im się, iż zdecydują kto może wjechać na teren Polski, a kto nie. Oczywiście nie mają do tego żadnych praw i robią to wbrew zaleceniom prawdziwej Straży Granicznej. Prezydent elekt jednak temu przyklaskuje i dostrzega w tym kolejną szansę do atakowania rządu Donalda Tuska (w tym wypadku szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza) i kierowania w jego stronę oskarżeń. – Bardzo dziękuję panu Bąkiewiczowi za obywatelską postawę na polskiej granicy. Bardzo mi przykro, iż państwo polskie przez wiele miesięcy nie radziło sobie z kryzysem na polskiej granicy i to obywatele musieli reagować – przekazał Nawrocki w rozmowie z dziennikarzami. – Niemcy podrzucali Polsce nielegalnych imigrantów, reagowali na to obywatele