Nawrocki jako prezes IPN-u miał wydawać miliony "z naruszeniem prawa". Padła kwota

2 tygodni temu
Wydatki IPN-u pod rządami Karola Nawrockiego były "niecelowe, nierzetelne lub niegospodarne" - to wnioski Najwyższej Izby Kontroli, o których pisze tvn24.pl.
Miażdżące wnioski po kontroli IPN-u
Karol Nawrocki wydał 30 milionów złotych z budżetu zarządzanego przez siebie Instytutu Pamięci Narodowej "z naruszeniem przepisów prawa, niecelowo, nierzetelnie lub niegospodarnie" - to ocena Najwyższej Izby Kontroli, którą cytują dziennikarze tvn24.pl i programu "Czarno na białym". Kontrola dotyczyła ostatnich trzech lat działalności tej instytucji, kiedy jej prezesem był Nawrocki - 2022-24. "NIK ocenia negatywnie działalność Centrali Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w zakresie zarządzania majątkiem i rozporządzania środkami publicznymi" - cytuje portal.


REKLAMA


NIK: Miś Wojtek dla znajomych dyrektora
Kontrola NIK-u wykazała, iż w Instytucie Pamięci Narodowej pomijano wielokrotnie ustawę o zamówieniach publicznych. Tak było w przypadku realizacji przedstawień dla dzieci, które miały pokazać historię niedźwiedzia, który towarzyszył żołnierzom gen. Władysława Andersa w bitwie o Monte Cassino. "Realizacja projektu 'Historia Misia Wojtka' przebiegała z naruszeniem zasad rzetelnego i gospodarnego wydatkowania środków przy zleceniu organizacji spektaklu teatralnego na kwotę 1,2 miliona" - cytuje tvn24.pl. Jeden z dyrektorów IPN-u miał wskazać cztery podmioty, do których jego pracownik wystąpi z pytaniem o zrobienie przedstawienia. Ofertę złożył jeden z nich, w którym wcześniej pracował wspomniany dyrektor.


Zobacz wideo Nawrocki zrobił to podczas debaty! Uchwyciły to kamery


Darmowe mieszkanie i nieużywane biuro
Kontrolerzy NIK wskazali, iż Karol Nawrocki jako prezes IPN-u przez 26 miesięcy korzystał z pokoju gościnnego o powierzchni ok. 70 metrów kwadratowych, w jednym z budynków Instytutu. Z pokoju korzystał wcześniej wiceszef instytucji i płacił za to 2 tys. złotych. Nawrocki tego nie robił, przez co strata IPN-u to co najmniej 55 tys. złotych - oszacowano. Z kolei prawie 250 tysięcy złotych wydano na roczny wynajem 26-metrowego biura w Warszawie, z którego nigdy nikt nie skorzystał. Innym przykładem niegospodarności jest wieloletnia promocja gry komputerowej "Gra szyfrów". Instytut pod wodzą Nawrockiego wydał na to ponad 4,7 mln zł. Koszt produkcji samej gry był trzykrotnie niższy.


Karol Nawrocki reaguje ws. medialnych doniesień
W poniedziałek (26 maja) Onet poinformował o dodatkowym źródle dochodu, jakie w przeszłości miał posiadać Nawrocki. Według informatorów portalu miał on sprowadzać seksworkerki dla gości Grand Hotelu w Sopocie. W reakcji na publikację Nawrocki zapowiedział pozew w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych oraz prywatny akt oskarżenia w trybie karnym. Kandydat nie chce skorzystać z pozwu w trybie wyborczym. Wówczas sąd na wydanie wyroku ma 24 godziny.
O ustaleniach dot. przeszłości Karola Nawrockiego i dodatkowego źródła dochodu piszemy w tekście "Nowe informacje o niejasnej przeszłości Nawrockiego. 'Pilnował dziewczyn'".Źródła: TVN24, Onet
Idź do oryginalnego materiału