Na telewizyjny pojedynek obecnego prezydenta Warszawy wyzwali w czwartek najpierw Sławomir Mentzen (Konfederacja), a później popierany przez PiS Karol Nawrocki. Obaj chcieliby z kandydatem KO porozmawiać "jeden na jeden". Trzaskowski na obie te propozycje odpowiedział dość ogólnie - iż jest gotów do debaty, "pod warunkiem, iż to będzie debata racjonalna". Szefowa jego sztabu Wioletta Paprocka poinformowała natomiast o zaproszeniu do "debaty kandydatów", które jeszcze w styczniu otrzymała od trzech stacji informacyjnych: TVP Info, Polsat News i TVN24. "Od razu odpowiedzieliśmy, iż TAK! Uzgodnijmy szczegóły i debatujmy. Rozumiem, iż niektórzy już chcą być w 2 turze, ale przede wszystkim liczy się głos wyborców. Do zobaczenia na trasie" - napisała Paprocka na portalu "X".
REKLAMA
Zobacz wideo
Z naszych informacji wynika, iż sztab kandydata KO póki co nastawia się na debatę w TVP z udziałem wszystkich kandydatów (obowiązek jej organizacji nakłada na Telewizję Polską Kodeks wyborczy). Nie widzi za to sensu w dyskusji "jeden na jeden" przed 18 maja. - Nie wiem w jakim trybie mielibyśmy wybrać kontrkandydata do debaty w pierwszej turze - mówi nam osoba z otoczenia prezydenta Warszawy. Do tego typu telewizyjnego "starcia dwóch" miałoby za to dojść przed zaplanowaną na 1 czerwca wyborczą dogrywką.
Debaty w przeszłości, czyli Końskie kontra Leszno
Gdyby tak się stało, oznaczałoby to powrót do kampanijnych standardów sprzed lat - wówczas faworyci do najważniejszego urzędu w państwie chętniej brali udział w starciach z konkurentami. Przed pięcioma laty do debaty "jeden na jeden" nie doszło - Rafał Trzaskowski odrzucił propozycję ówczesnej TVP, protestując przeciwko upolitycznieniu telewizji publicznej. 6 lipca 2020 r. w Końskich prezydent Andrzej Duda sam odpowiadał na pytania prowadzącego program Michała Adamczyka. Kandydat KO w tym czasie zorganizował własną debatę w Lesznie, na którą zaprosił dziennikarzy ogólnopolskich mediów.
W czwartek Karol Nawrocki nawiązał zresztą do tych wydarzeń, bo swój apel o debatę wystosował właśnie w Końskich. - Jesteśmy w miejscu, z którego już Rafał Trzaskowski uciekł, nie zachował się jak mężczyzna, nie podjął debaty prezydenckiej w Końskich. Mam nadzieję, iż w ciągu ostatnich 5 lat pierwiastek męskości Trzaskowskiego jest już na odpowiednim poziomie i nie stchórzy, aby debatować ze mną o tym, co najważniejsze, a więc o bezpieczeństwie państwa polskiego - mówił Nawrocki.
W 2015 roku ówczesny prezydent Bronisław Komorowski nie wziął z kolei udziału w "debacie wszystkich" w TVP. Ze swym głównym konkurentem, późniejszym zwycięzcą wyborów Andrzejem Dudą spotkał się w telewizyjnym studio dopiero przed drugą turą.