W cieniu nadchodzących wyborów prezydenckich, sprawa Karola Nawrockiego – kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość – wywołuje polityczne trzęsienie ziemi. Redakcja Onetu opublikowała szokujący reportaż, w którym pojawiają się zarzuty, iż Nawrocki w czasie pracy jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu brał udział w procederze organizowania prostytutek dla klientów hotelu. Relacje świadków są jednoznaczne, a reakcje sceny politycznej – błyskawiczne.
Świadkowie potwierdzają: „Nawrocki był w układzie”
Dziennikarze Andrzej Stankiewicz i Jacek Harłukowicz z Onetu dotarli do dwóch świadków, którzy zgodnie twierdzą, iż Karol Nawrocki – w tej chwili prominentna postać w obozie PiS – miał brać udział w procederze sprowadzania prostytutek do Grand Hotelu. Jeden z byłych pracowników ochrony zeznał:
„Goście hotelowi wybierali prostytutki ze stron towarzyskich, takich jak nieistniejące już Odloty.pl — do tego zachęcali ich ochroniarze, pokazując oferty na komputerze w ogólnodostępnym pomieszczeniu z komputerami dla gości hotelowych naprzeciwko recepcji. Następnie Nawrocki lub ktoś z jego ludzi dzwonił do ‘koordynatora’, który przywoził te kobiety do hotelu”.
Świadkowie twierdzą również, iż kobiety nie miałyby możliwości wejścia na teren hotelu bez wiedzy i zgody ochrony, co wskazuje na istnienie zorganizowanego układu. Cena spotkania z kobietą towarzyską oscylowała wokół 100–150 zł, ale od klientów hotelowych pobierano więcej. Różnica trafiała do kieszeni ochroniarzy i pośredników.
Sieć kontaktów i mroczna przeszłość
Według Onetu, osoby z najbliższego otoczenia Nawrockiego w tamtym czasie to ludzie powiązani z przestępczością zorganizowaną – niektórzy, jak Olgierd L. pseudonim „Olo”, kontrolowali trójmiejski rynek prostytucji choćby zza krat. To wzmacnia przekaz o istnieniu struktury przypominającej klasyczne stręczycielstwo, opisane w art. 204 §1 Kodeksu karnego.
Tło polityczne i reakcje
Sprawa błyskawicznie stała się jednym z głównych tematów politycznych. Premier Donald Tusk określił związki Nawrockiego jako „niebezpieczne” i „kompromitujące dla reputacji Polski”. W ostrych słowach zwrócił się także do Jarosława Kaczyńskiego:
„O wszystkim wiedziałeś, Jarosławie. O związkach z gangusami, o ‘załatwianiu dziewczyn’. Cała odpowiedzialność za tę katastrofę spada na ciebie”.
Sam prezes PiS odpowiedział, iż „to jedna wielka nieprawda” i nazwał działania Onetu „obrzydliwą kampanią”.
Z kolei europoseł PiS Adam Bielan stwierdził, iż publikacja jest „plugawym atakiem personalnym” i przypomniał, iż Karol Nawrocki „wielokrotnie wypowiadał się na ten temat”. Dodał też, iż to „koordynowany atak instytucji związanych z Donaldem Tuskiem”.
Media i komentatorzy: „Gwóźdź do trumny kampanii”
Internauci, politycy i dziennikarze zareagowali natychmiast. Komentarze nie pozostawiają złudzeń co do politycznego ciężaru tej sprawy. Cezary Tomczyk z KO napisał:
„Albo sąd w trybie wyborczym, albo Nawrocki był sutenerem”.
Albo Sąd w trybie wyborczym albo Nawrocki był sutenerem. https://t.co/16UF1L7JNs
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) May 26, 2025
Poseł Agnieszka Pomaska dodaje:
„Karol Nawrocki był też sutenerem. Ten sam Karol, co aspiruje do najważniejszej funkcji w Polsce. Takiego kandydata wybrał sobie Kaczyński, z Bogiem i tradycyjnymi wartościami na ustach”.
Tego nie znałam. Karol Nawrocki był też sutenerem. Zajmował się sprowadzaniem prostytutek do sopockiego Grand Hotelu. Ten sam Karol, co aspiruje do najważniejszej funkcji w Polsce. Takiego kandydata wybrał sobie Kaczyński, z Bogiem i tradycyjnymi wartościami na ustach.… pic.twitter.com/tpN5xHeRku
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) May 26, 2025
Europoseł Adam Szłapka z KO przywołał z kolei konkretne przepisy:
„Karol Nawrocki. Art. 204 KK. Stręczycielstwo. Do 5 lat pozbawienia wolności”.
Karol Nawrocki. Art. 204 KK. Stręczycielstwo. Do 5 lat pozbawienia wolności. pic.twitter.com/BNtAPbyzNy
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) May 26, 2025
Nie brakuje też komentarzy ironicznych, jak wpis ministra Radosława Sikorskiego:
„Niech ten, kto za młodu nigdy nie próbował sutenerstwa, pierwszy rzuci kamieniem”.
Niech ten, kto za młodu nigdy nie próbował stręczycielstwa pierwszy rzuci kamieniem. https://t.co/CYpdNFTPVc
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) May 26, 2025
Czy to koniec kariery Karola Nawrockiego?
Doniesienia Onetu uderzają w najważniejszy element kampanii PiS – narrację o wartościach, patriotyzmie i moralności. jeżeli świadkowie rzeczywiście zdecydują się zeznawać w sądzie, może to doprowadzić nie tylko do klęski kampanii Nawrockiego, ale również do poważnych konsekwencji politycznych dla całego obozu rządzącego.
W obliczu art. 204 §1 Kodeksu karnego, który penalizuje stręczycielstwo i ułatwianie prostytucji (kara do 5 lat pozbawienia wolności), sprawa może mieć nie tylko charakter medialny, ale także procesowy.
W kontekście orzecznictwa, warto przywołać wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 28 września 2017 r. (II AKa 157/17), w którym wskazano, że:
„Dla przypisania przestępstwa stręczycielstwa wystarczające jest wykazanie, iż sprawca ułatwiał prostytucję, osiągając z tego korzyść majątkową lub osobistą – niezależnie od tego, czy sam fizycznie kontaktował się z kobietami”.
Polityczny ogień czy sądowy chłód?
Sprawa Karola Nawrockiego pokazuje, iż przeszłość, choćby ta sprzed lat, może powrócić ze zdwojoną siłą – zwłaszcza gdy dotyczy osoby pretendującej do najwyższych funkcji w państwie. Odpowiedzią na sensacyjne zarzuty powinien być proces, a nie polityczna narracja – jakiekolwiek byłyby wyniki tego postępowania.
Continued here:
Nawrocki był sutenerem w Grand Hotelu? Dziennikarze ujawniają mroczną przeszłość kandydata n a prezydenta