Nawrocka, Hołownia, Mentzen. Małżonkowie kandydatów wychodzą z cienia. "Ludzie oczekują"

4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl


Choć Marta Nawrocka kilka dni temu włączyła się w kampanię męża, to na razie trudno dowiedzieć się, jaką adekwatnie rolę i jaką agendę planuje dla niej sztab wyborczy. Zdecydowanie więcej otwartości jest na zapleczu pozostałych kandydatów, którzy również planują udział swych współmałżonków w kampanii.
Marta Nawrocka (funkcjonariuszka KAS; jak pisała w styczniu "Polityka", specjalizująca się w kontroli przemysłu naftowego, spirytusowego oraz zwalczaniu nielegalnego hazardu), kilka dni temu założyła profil na Instagramie, gdzie zamieściła pierwsze zdjęcie i filmik z niedzielnej zbiórki podpisów w Gdańsku. Ubrana w szarą bluzę i płaszcz rozdawała smycze i ulotki promujące kandydaturę współmałżonka. "Na czas kampanii wyborczej zawiesiłam swoje życie zawodowe, zatem bez wątpienia Karol i Państwo możecie na mnie liczyć. Oczywiście w tym czasie chciałabym poznać Was, ale też mam nadzieję, iż Wy poznacie mnie. Do zobaczenia" - pisze Nawrocka na swym profilu.


REKLAMA


Zobacz wideo Mocna wypowiedź Nawrockiego. Zapowiedział naprawę wymiaru sprawiedliwości


Sztab milczy nt. planów Nawrockiej
Na razie jednak małżonkę wspieranego przez PiS kandydata może być trudno poznać, bo kilka wiadomo o tym, jakie plany ma wobec niej sztab wyborczy. Pytanie w tej sprawie skierowaliśmy m.in. do Pawła Szefernakera, szefa tego sztabu oraz jego rzeczniczki prasowej. - Pani Marta Nawrocka tak, jak napisała na Instagramie, będzie aktywnie wspierać swojego męża w kampanii - odpisała nam w SMS-ie Emilia Wierzbicki. Szefernaker w ogóle nie zareagował na prośbę o rozmowę na temat najbliższych planów małżonki obecnego prezesa IPN. Niewykluczone, iż pojawi się 2 marca podczas konferencji programowej Karola Nawrockiego.
- W jaki sposób zaangażowanie Marty Nawrockiej może pomóc w kampanii Karola Nawrockiego? - pytamy z kolei w Sejmie szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka. - Tak jak obecność Pierwszych Dam zawsze pomagała kandydatom w wyborach prezydenckich - odpowiada dość lakonicznie wiceprezes PiS.
Bardziej rozmowni są sztabowcy Rafała Trzaskowskiego, którzy zapewniają, iż jego żona, która dała się już poznać przed wyborami w 2020 r., ma być aktywna przez całą kampanię. - Tak jak do tej pory, będzie towarzyszyła prezydentowi w spotkaniach w całej Polsce, ale będzie miała też własne aktywności - zapowiada w rozmowie z Gazeta.pl bliski współpracownik kandydata Koalicji Obywatelskiej.
O ile przed pięcioma laty Małgorzata Trzaskowska (absolwentka m.in. Akademii Ekonomicznej w Katowicach, w tej chwili zajmująca się działalnością edukacyjną) włączyła się w kampanię męża dopiero na jej finiszu. Teraz u boku męża pojawia się od kilku tygodni - towarzyszyła mu m.in. w spotkaniach z przedsiębiorcami, nauczycielami i rolnikami. Hitem w mediach społecznościowych okazał się filmik, na którym widać Małgorzatę Trzaskowską za kierownicą traktora. "Zawsze zastanawiałem się, po co Gośce prawo jazdy na traktor. No to już wiem" - skomentował żartobliwie prezydent Warszawy.


Rzeczywiście, jak potwierdzają sztabowcy, Trzaskowska posiada tego typu uprawnienia. - Interesują ją takie rzeczy - tłumaczy współpracownik kandydata KO.


W kampanię włączą się Agnieszka Mentzen i mąż Magdaleny Biejat
W ciągu najbliższych kilku dni Polacy będą mieli okazję poznać także Agnieszkę Mentzen, która - jak słyszymy nieoficjalnie - ma pojawić się na zaplanowanej na 22 lutego w Bełchatowie konwencji kandydata Konfederacji. Sławomir Mentzen, który ostatnio konsekwentnie umacnia się na trzecim miejscu w sondażach, zaprezentuje wówczas m.in. swój program wyborczy. - Będzie wielu znakomitych gości, tyle na razie mogę powiedzieć - podkreśla w rozmowie z Gazeta.pl Bartosz Bocheńczak, szef sztabu lidera Konfederacji.
O Agnieszce Mentzen, na razie, wiadomo niewiele, bo sztab nie zdradza ani jej wykształcenia, ani tego, czym się zajmuje. Od dawna jest za to aktywna na Instagramie, gdzie regularnie publikuje mnóstwo zdjęć z rodziną (Mentzenowie mają troje dzieci). W mediach można też znaleźć informację, iż w 2018 r. ubiegała się o mandat radnej sejmiku woj. kujawsko-pomorskiego.
W dalszej części kampanii obecni mają być także Urszula Brzezińska-Hołownia oraz Maciej Maryl, mąż Magdaleny Biejat. - Można powiedzieć, iż pani Urszula jest cały czas zaangażowana w kampanię, bo bardzo mocno wspiera Szymona Hołownię, natomiast w pewnym momencie z pewnością to zaangażowanie się zwiększy - przewiduje w rozmowie z nami posłanka Agnieszka Buczyńska ze sztabu kandydata Trzeciej Drogi. Przypomina zarazem, iż małżonka Szymona Hołowni jest oficerem Wojska Polskiego (jako jedna z nielicznych kobiet w Polsce pilotuje myśliwce MiG-29), więc nie może się angażować w działania polityczne w takim stopniu, jak czynią to towarzyszki i towarzysze życia innych kandydatów.


Dr Maciej Maryl, podobnie jak Agnieszka Mentzen, także ma za sobą doświadczenia wyborcze. Przed siedmioma laty ubiegał się o mandat radnego stołecznej dzielnicy Praga-Północ. Jest naukowcem - socjologiem i literaturoznawcą, zastępcą dyrektora ds. ogólnych Instytutu Badań Literackich PAN. - Na jakimś etapie kampanii pan Maciej Maryl z pewnością się pojawi - zapowiada senatorka Anna Górska, szefowa sztabu kandydatki Lewicy.
Magdalena Biejat do tej pory o współmałżonku mówiła niewiele. W ubiegłorocznej rozmowie z "Faktem" opowiedziała o wsparciu, które na co dzień dostaje od rodziny, dzięki czemu łatwiej jest jej angażować się w działalność publiczną. - Tak, mam małe dzieci. Kiedy zaczęłam karierę polityczną w dużej polityce w 2019 r., moja córka miała dwa latka i od samego początku to była praca na dwa etaty. Zawsze bardzo silnie angażowałam się w swoją pracę. W związku z tym od samego początku było to trudne zadanie i gdyby nie mój mąż, który przejął na siebie dużą część obowiązków domowych i zajmowania się dziećmi, gdyby nie nasi rodzice i gdyby nie przyjaciele, którzy pomagają w odebraniu dzieci z przedszkola czy szkoły, to pewnie byłoby dużo, dużo trudniej - przyznała Biejat.


Ekspert: Rodzina ociepla wizerunek kandydata
Bartosz Czupryk, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego, podkreśla w rozmowie z Gazeta.pl, iż udział współmałżonków czy szerzej rodziny w kampanii wyborczej, po pierwsze ociepla wizerunek kandydatów, po drugie sprzyja budowaniu zaufania społecznego do nich. - W Polsce liczy się jednak tradycyjna rodzina, czyli mąż, żona i dzieci, więc jest to także istotne w kontekście odbioru kandydata. Ludzie oczekują, iż potencjalny kandydat będzie umiał realizować się w roli męża, osoby odpowiedzialnej za rodzinę. o ile potrafi być odpowiedzialny za rodzinę, dobrze wychować dzieci, żyć w zgodzie w żoną, być jej wierny, to jednocześnie może być pretendentem do roli męża stanu - tłumaczy ekspert.
Podobnie, według niego, jest w przypadku kandydatki na prezydenta. - o ile ma współmałżonka, to nie może go ukrywać - podkreśla Czupryk. I dodaje, iż istotne jest także pokazanie partnerstwa w małżeństwie, niezależnie od tego, czy o urząd prezydenta ubiega się kobieta, czy mężczyzna. - Powinni pokazać, iż się wspierają, współpracują ze sobą, bo o ile pojawiają się jakieś dysonanse między nimi, to nie wpływa to korzystnie na kampanię - przekonuje Czupryk.
Idź do oryginalnego materiału