Nawet w PiS nie chcą Nawrockiego. Powód jest oczywisty

2 miesięcy temu

Do wyborów prezydenckich pozostały trzy miesiące, a sondaże wskazują, iż w drugiej turze zmierzą się Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej oraz kandydat PiS, Karol Nawrocki. Pomimo oficjalnego poparcia Jarosława Kaczyńskiego, kampania prezesa Instytutu Pamięci Narodowej nie cieszy się zapałem ze strony struktur partyjnych. Jak informuje Onet, wewnątrz ugrupowania brakuje entuzjazmu wobec tej kandydatury, a kluczowi politycy PiS nie angażuje się w jej wspieranie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Według informacji Onetu, jednym z najbardziej wycofanych polityków w kwestii wspierania kampanii Nawrockiego jest były premier Mateusz Morawiecki. „Mateusz Morawiecki jest dziś zajęty autolansem, a nie dbaniem o interes PiS. Widać wyraźnie, iż były premier unika angażowania się w kampanię wyborczą Karola Nawrockiego, robi to ostentacyjnie” – cytuje portal swojego rozmówcę z kręgów partii. Morawiecki nie jest jednak jedynym politykiem, który zachowuje dystans wobec kandydata.

Według doniesień medialnych, w strukturach PiS brakuje mobilizacji na rzecz kampanii Nawrockiego. Choć jego spotkania z wyborcami wypadają pozytywnie, to wsparcie ze strony posłów i europosłów jest minimalne. „Przeważająca większość posłów i europosłów nie pomaga w kampanii, a to najważniejsze biorąc pod uwagę, iż PiS nie ma pieniędzy na sfinansowanie wystawnej promocji Nawrockiego” – twierdzi jedno ze źródeł portalu.

Kampania kandydata jest rzekomo postrzegana jako zadanie drugorzędne, a zaangażowanie struktur partyjnych pozostawia wiele do życzenia. „Partia nie jest zaangażowana. Nie ma walki o wynik. Pomaga może co piąty. A to i tak po dużych naciskach ze sztabu i centrali” – twierdzi rozmówca Onetu.

Jak wynika z analiz, brak zaangażowania części polityków PiS nie wynika jedynie z bierności, ale także z niechęci wobec samego Nawrockiego. Według Onetu, „zwłaszcza wysoko postawieni pisowcy nie chcą pomagać Nawrockiemu, bo są zazdrośni o jego pozycję na prawicy po wyborach”. choćby w przypadku porażki, wejście do drugiej tury i zdobycie 8-9 milionów głosów mogłoby sprawić, iż Nawrocki gwałtownie awansuje w hierarchii PiS, co nie wszystkim jest na rękę.

Wśród polityków zachowujących dystans Onet wymienia nie tylko Mateusza Morawieckiego, ale również Beatę Szydło oraz Daniela Obajtka. „Omijają Nawrockiego szerokim łukiem, zajęci walką o własną pozycję” – podaje portal.

Idź do oryginalnego materiału