
24 godziny zajęły Polsce procedury związane z opracowaniem wniosku Ministra Obrony Narodowej oraz wydaniem niejawnego postanowienia prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie pobytu wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego w ramach operacji Eastern Sentry (Wschodnia Straż).
– Dziękuję sekretarzowi generalnemu NATO i naczelnemu dowódcy Sił Sojuszniczych w Europie za zdecydowane działanie i decyzje wobec agresywnej polityki Rosji. Sojusznicza EASTERN SENTRY – to nie tylko strategiczna decyzja – to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki Paktu. To aktywne odstraszanie i gotowość do obrony tam, gdzie będzie to potrzebne. Wiemy, iż heroiczna obrona Ukrainy jest związana z przyszłością Europy. Dlatego zwiększamy nasze zdolności obronne. W jedności siła, a w gotowości – zwycięstwo – poinformował po konferencji szefa NATO wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
W piątek, 12 września 2025 r. sekretarz generalny NATO oraz naczelny dowódca Sił Sojuszniczych w Europie przedstawili plany wzmocnienia wschodniej flanki NATO w obliczu agresywnych działań Rosji, która napadła Ukrainę.
– Siły NATO były aktywne i skutecznie zapewniły obronę terytorium Sojuszu. Było to największe natężenie naruszeń w przestrzeni NATO, jakie mogliśmy zaobserwować, jednak nie był to odosobniony incydent. Naruszenia rosyjskie na naszej wschodniej flance stają się coraz częstsze – ich drony naruszają przestrzeń powietrzną w Rumunii, Estonii, Łotwie i Litwie. Czy jest to działanie zamierzone czy nie – jest ono niebezpieczne i nieakceptowalne. Podczas spotkania Rady Północnoatlantyckiej w panelu środowym sojusznicy rozmawiali o tej sytuacji na wniosek Polski, w oparciu o artykuł 4. Sojusznicy okazali pełną solidarność z Polską i potępili agresywne, lekkomyślne zachowanie Rosji. Dzisiaj generał Grynkiewich i ja ogłaszamy, iż NATO uruchamia operację „Eastern Sentry” – Wschodnia Straż – aby zwiększyć naszą obecność i bezpieczeństwo na wschodniej flance. Te działania rozpoczną się w najbliższych dniach i będą obejmowały liczne siły z Danii, Francji, Zjednoczonego Królestwa i innych krajów. Planowane zdolności wojskowe będą odpowiadały na konkretne zagrożenia związane z wykorzystaniem dronów. Operacja „Eastern Sentry” doda naszej postawie elastyczności i pokaże, iż jako sojusznicy jesteśmy zawsze gotowi do obrony. Jestem przekonany i wierzę w siłę tego sojuszu – nie tylko dzięki przywództwu naszych dowódców – poinformował sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Z kolei Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych w Europie (SACEUR) generał Alexus G. Grynkiewich powiedział:
– To wzmocnienie naszej zintegrowanej, wielowarstwowej obrony – obrony przeciwlotniczej zarówno z powietrza, jak i z lądu – będzie najważniejsze w postępach, które poczynimy. Wszystko to pozostaje w polu naszej uwagi. W krajach bałtyckich, z których właśnie wróciłem, moje rozmowy z liderami Estonii, Litwy i Łotwy skupiły się na reakcji NATO na lekkomyślny i niebezpieczny czyn, do którego doszło w Polsce w tym tygodniu. Jestem niezwykle dumny z naszej odpowiedzi – była ona zdecydowana i skuteczna, a także świadczy o zdolnościach i profesjonalizmie sojuszników pracujących ramię w ramię. Jak wspomniał pan sekretarz generalny, to zdecydowanie będzie kontynuowane w ramach programu „Eastern Sentry” – dodał generał.
Bezprecedensowe i natychmiastowe działanie
To bezprecedensowe i natychmiastowe działanie jest odpowiedzią na naruszenia polskiej i sojuszniczej przestrzeni powietrznej na wschodniej flance NATO.
Ministerstwo Obrony Narodowej działa skutecznie i zdecydowanie, a szybkość działania w kontekście procedowania postanowienia świadczy o bardzo dobrych kanałach komunikacji na wszystkich szczeblach władzy państwa. Ponadto jest dowodem na efektywność obowiązujących procedur legislacyjnych.
Błyskawiczna reakcja na uruchomienie operacji, której celem jest zwiększenie obecności Sojuszu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, miało bezpośredni wpływ na podniesienie bezpieczeństwa Polski oraz jej obywateli.
– Decyzja NATO to efekt naszej interwencji i konsultacji z kluczowymi państwami. Sojusz zdecydował, iż prowokacja ze strony Rosji nie może pozostać bez odpowiedzi – oświadczył Premier Donald Tusk podczas przemówienia w Sejmie.
Decyzja Sojuszu dotycząca powołania „Wschodniej Straży” jest bezpośrednią odpowiedzią na naruszenie przez rosyjskie drony polskiej przestrzeni powietrznej. Jest to także wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO.
To jest najważniejsza konkluzja – nie Polska, nie Ukraina, nie państwa, które uczestniczyły bezpośrednio w akcji obrony polskiej przestrzeni powietrznej – ale całe NATO potwierdza, iż rosyjskie drony naruszyły w sposób bardzo agresywny i systemowy polską przestrzeń powietrzną. […] Sojusz zdecydował, iż prowokacja ze strony Rosji nie może pozostać bez odpowiedzi – podkreślił Donald Tusk podczas przemówienia w Sejmie.
Decyzja państw NATO bezpośrednio wzmocni bezpieczeństwo Polski.
– Inicjatywa obejmie zarówno siły powietrzne, jak i elementy naziemnej obrony przeciwlotniczej. Zapewni Sojuszowi niezbędną swobodę reagowania na zagrożenia ze strony Rosji, w tym zagrożenia z powietrza, rakiety i drony – wyjaśnił Prezes Rady Ministrów.
Jak dodał, państwa europejskie zdecydowały o praktycznym wzmocnieniu obrony przeciwpowietrznej i polskich granic przy pomocy sprzętu i dodatkowych żołnierzy.
– Dziękujemy za to. Myślę, iż wszyscy mamy przekonanie, iż ta solidarna reakcja naszych sojuszników jest tym, na co czekaliśmy. […] To czytelna odpowiedź dla Rosji, iż jej prowokacje nie będą w żadnym wypadku tolerowane – zaznaczył Premier.
Bezpieczeństwo sojuszników to granica, której nikt nie może przekroczyć. Jest to także granica, której strzec będą solidarnie wszystkie państwa NATO.
Rosyjska prowokacja jest faktem
Fundamentalne dla bezpieczeństwa Polski jest, aby wszyscy sojusznicy przyjęli zgodną z faktami interpretację zdarzeń z 10 września.
– Ważne, żeby nie było żadnej wątpliwości, kto jest agresorem i iż Polska oraz cała wschodnia flanka wymaga dużo większej koncentracji, uwagi, sił i środków ze strony całego Sojuszu – zaznaczył Donald Tusk.
W kształtowaniu prawdziwego obrazu zdarzeń z 10 września, ważna jest także jedność polskiej klasy politycznej.
– Cały świat patrzy na to, czy z Polski płynie jednolity sygnał, czy w Polsce ktoś ulega dezinformacji albo rosyjskiej propagandzie. […] Reakcja sojuszników była możliwa głównie dzięki temu, iż z naszej strony – od Prezydenta, Premiera, Ministra Obrony Narodowej, polskiego wojska – poszła jednakowa informacja – ocenił szef rządu.
Polska interpretacja była zbudowana na faktach – precyzyjnych informacjach od służb i wojska.
– Cały świat był świadkami tego, iż przez ostatnie godziny toczył się absolutnie najważniejszy pojedynek o to, czy to polska czy rosyjska interpretacja zdarzeń zdobędzie uznanie i posłuch wśród naszych sojuszników – zaznaczył Prezes Rady Ministrów.
Walka o prawdę będzie jednak wymagać kontynuacji. najważniejsze pozostanie dalsze zachowanie jedności.
– Nasz wysiłek się nie skończył. Wzywam wszystkie siły polityczne, żebyśmy w kwestii zagrożenia rosyjskiego i zdolności obronnych Polski byli naprawdę jak jedna pięść. […] Tak długo, jak długo będziemy zjednoczeni, tak długo Sojusz Północnoatlantycki będzie kierował się naszą oceną zdarzeń. […] Jedność to nasz główny polityczny atut – ocenił szef rządu.
Nie ma cenniejszej wartości dla bezpieczeństwa Polski niż jedność wszystkich obywateli i polskich sił politycznych.