- Chyba przede wszystkim w Polsce złe wrażenie zrobiło. Ja myślę, iż prezydent już żałuje - ocenił.
- Chyba to nie buduje jego autorytetu. W Stanach Zjednoczonych prezydent dbał i zabiegał o interesy walczącej Ukrainy, a tutaj spotyka się z ludźmi, którzy mają inne zdanie. To nie jest spójny przekaz - dodał.