Nalot policji na wiec skrajnej prawicy w Brukseli. Miał tam wystąpić Morawiecki

1 tydzień temu
Do sporego skandalu doszło w Brukseli, gdzie swoją konferencję zorganizowali europejscy przedstawiciele skrajnej prawicy. W wydarzeniu National Conservatism mieli wziąć udział m.in. szef węgierskiego rządu Viktor Orbán i były premier Mateusz Morawiecki. Na miejscu pojawiła się jednak belgijska policja i zamknęła wydarzenie.


O sprawie pisze Politico. Jak czytamy, we wtorek policja w Brukseli "podjęła decyzję o przerwaniu trwającego zgromadzenia europejskiej elity skrajnie prawicowej". W dwudniowej konferencji, pod hasłem National Conservatism, mieli wziąć udział między innymi premier Węgier Viktor Orbán i brytyjski polityk Nigel Farage, zagorzały krytykiem Unii Europejskiej, który przez wielu uważany jest za ojca brexitu.

Z tego powodu do Brukseli poleciał Mateusz Morawiecki, który również miał wziąć udział w tym wydarzeniu. We wtorek były premier razem z europosłem PiS Dominikiem Tarczyńskim wystąpili choćby z tej okazji na briefingu prasowym w Parlamencie Europejskim.

Nalot policji na wiec National Conservatism w Brukseli. Jest tam Morawiecki


Jak podaje Politico, belgijskie organy ścigania przybyły na miejsce "dwie godziny po rozpoczęciu wydarzenia w Claridge, w pobliżu Dzielnicy Europejskiej, aby poinformować organizatorów i zebranych o jego zakończeniu".

Nagranie z akcji policji zamieściła w mediach społecznościowych Lisa O'Carroll, brukselska korespondentka "Guardiana". Na krótkim filmie widzimy, jak do sali wchodzi kilku belgijskich funkcjonariuszy. W tym czasie na scenie przemawiał już Nigel Farage.

– Władze zdecydowały się zamknąć wydarzenie ze względu na możliwość zakłócenia porządku publicznego – przekazał funkcjonariusz policji jednemu z organizatorów konferencji, cytowany przez portal.



Z relacji Politico wynika ponadto, iż Farage w trakcie swojego przemówienia, kiedy już widział policjantów w sali, ostro krytykował władze Brukseli i stwierdził, iż są one "po prostu potworne", ponieważ próbują zamknąć wydarzenie. – Wiedziałem, iż nie będę mile widziany w Brukseli – mówił wyraźnie zirytowany były brytyjski eurodeputowany.

QUIZ: Polak, Węgier – dwa bratanki? Sprawdźmy, co naprawdę wiesz o Madziarach!


Frank Furedi, jeden z organizatorów konferencji National Conservatism, uznał z kolei, iż akcja służb to "próba wykorzystania problemu technicznego do realizacji motywacji politycznych". Jak mówił, policja zagroziła organizatorom odłączeniem prądu. – To naprawdę coś w stylu blaszanej dyktatury – stwierdził.

Dali organizatorom 15 minut


Funkcjonariusze mieli poinformować organizatorów, iż istnieje ryzyko, iż po południu protestujący przeciwko konferencji mogą wywołać zamieszki na terenie obiektu. Policjanci, jak wynika z relacji Politico, dali organizatorom 15 minut na przeczytanie i podpisanie trzystronicowego dokumentu z decyzją o zamknięciu wydarzenia.

Ostatecznie konferencję zamknięto, a organizatorzy mają szukać w tej chwili innego miejsca, by dokończyć ją w środę. Dodajmy, iż sala eventowa w Claridge była już trzecim miejscem, w którym przedstawicielom skrajnej prawicy nie udało się zorganizować swojego spotkania. Dwa poprzednie obiekty – Concert Noble i luksusowy hotel Sofitel odmówiły wcześniej organizacji konferencji.

Idź do oryginalnego materiału