Najnowszy sondaż: Trzaskowski wygrywa w II turze. Kandydat PiS pogrąża się w sondażowym koszmarze

3 tygodni temu
Zdjęcie: Najnowszy sondaż: Trzaskowski wygrywa w II turze. Kandydat PiS pogrąża się w sondażowym koszmarze


Rafał Trzaskowski wygrywa wybory prezydenckie – i to już w pierwszej turze. Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez IDD Research, kandydat Koalicji Obywatelskiej zdobywa 51,2% poparcia. Tymczasem Karol Nawrocki, kandydat PiS, notuje jedynie 46,4%. To wynik, który dla partii rządzącej brzmi jak wyrok.

Sondaż to wyraźny sygnał, iż kandydatura Nawrockiego nie tylko nie przekonuje wyborców, ale wręcz ich zraża. Zamiast kampanii nadziei – mamy spektakl porażki. Wbrew oczekiwaniom kierownictwa PiS, Nawrocki nie zdołał odbudować narracji partii po aferach i kompromitujących wystąpieniach. Jeszcze kilka tygodni temu PiS próbował wytworzyć wrażenie, iż Nawrocki to „nowa twarz” i „człowiek spoza układu”. Ale Polacy nie dali się nabrać. Skandale, niezręczne wypowiedzi, oskarżenia o nielegalne substancje i coraz bardziej nerwowe reakcje – to wszystko pogrążyło kandydata PiS w oczach opinii publicznej.

Zamiast wzrostów – mamy zjazd. Nawrocki nie tylko nie zyskuje, ale traci także elektorat dotąd uznawany za „żelazny”. Jednak zdrady, oszustwo i narkotyki to jednak za dużo.

Z kolei Rafał Trzaskowski korzysta na chaosie po drugiej stronie sceny politycznej. Jego kampania jest spokojna, rzeczowa, skupiona na konkretach. Nie ma w niej miejsca na ekscesy – a to właśnie teraz cenią wyborcy. Prezydent Warszawy konsekwentnie buduje wizerunek lidera odpowiedzialnego, europejskiego i otwartego na zmiany.

Wynik 51,2% oznacza nie tylko zwycięstwo ale również fakt, iż Trzaskowski zaczyna gromadzić poparcie poza tradycyjnym elektoratem Koalicji Obywatelskiej. To znak, iż jego kampania działa – w przeciwieństwie do rozpadającej się machiny propagandowej PiS.

Do wyborów coraz mniej czasu, ale w sztabie PiS wyraźnie widać panikę. Lawina negatywnych materiałów, próby dyskredytowania Trzaskowskiego, histeryczne wpisy i desperackie konferencje prasowe – to już nie jest ofensywa. To kapitulacja przykryta medialnym hałasem.

Dla Karola Nawrockiego nie ma już ratunku. choćby sztucznie pompowany PR nie uniesie kandydata, który sam sobie podciął skrzydła. PiS przegrał wybory, zanim na dobre się zaczęły.

Idź do oryginalnego materiału