Czy Karol Nawrocki wierzy w smoleński zamach? „Obywatelski” kandydat PiS dostał na antenie podchwytliwe pytanie. Jak z niego wybrnął? „Obywatelski” kandydat PiS Karol Nawrocki robi rundkę po mediach. prawdopodobnie przez ostatnie tygodnie miał sporo treningów, ale nie biegowych czy pięściarskich, a medialnych. Sztabowcy musieli go uczyć, jak radzić sobie z trudnymi, podchwytliwymi pytaniami. Jedno z takich pytań padło na antenie RMF FM. Dotyczyło katastrofy smoleńskiej. Słuchacz chciał wiedzieć, czy „obywatelski” kandydat PiS uznaje raport dr. Macieja Laska czy Antoniego Macierewicza? Jednym słowem, Nawrocki miał odpowiedzieć, czy uważa katastrofę smoleńską za zamach, tak jak obóz PiS. Pytanie to z gatunku niewygodnych. Wiadomo, iż Nawrocki jest kandydatem PiS, więc musi zmobilizować cały elektorat do oddania głosu. A wyborcy PiS wierzą, tak jak prezes, w zamach smoleński. Nawrocki nie może więc wykluczyć zamachu. Z drugiej strony, musi powalczyć o głosy spoza bańki, bo bez nich nie ma szans w wyborczej walce. Opowiadając o zamachu, zniechęci do siebie tę część neutralnego elektoratu, która jeszcze go nie skreśliła. Nawrocki musiał więc jakoś wybrnąć, nie zanegować zamachu, ale i go nie potwierdzić. Jaką strategię na pytania o zamach smoleński wymyślili sztabowcy „obywatelskiego” kandydata PiS? Okazuje się, iż to taktyka „nic nie uważam”, którą zastosował już, gdy pytano