Dziś już jakoś się nie mówi, iż nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Może dlatego, iż nie mówi się o nadgorliwości, tylko o głębokim zaangażowaniu w wypełnianie obowiązków. Tak zracjonalizowana nadgorliwość przestała być wredna, zamieniając się w pożądaną cnotę pracownika, a choćby w obowiązek wpisany nieformalnie w zakres wymaganych czynności. Nie jest dziś łatwo być pracownikiem urzędu publicznego, a tym bardziej funkcjonariuszem służb. Jeszcze...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nadgorliwość gorsza niż faszyzm
Powiązane
Nieprawidłowości w RARS. NIK ujawnia nowe szczegóły
26 minut temu
Tak grubego portfela zamówień Pesa jeszcze nie miała
39 minut temu
Polecane
Nadawał radio-stop. Pociągi nagle stawały na mostach
27 minut temu
Szukają sprawców
42 minut temu