Dziś już jakoś się nie mówi, iż nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Może dlatego, iż nie mówi się o nadgorliwości, tylko o głębokim zaangażowaniu w wypełnianie obowiązków. Tak zracjonalizowana nadgorliwość przestała być wredna, zamieniając się w pożądaną cnotę pracownika, a choćby w obowiązek wpisany nieformalnie w zakres wymaganych czynności. Nie jest dziś łatwo być pracownikiem urzędu publicznego, a tym bardziej funkcjonariuszem służb. Jeszcze...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nadgorliwość gorsza niż faszyzm
Powiązane
Strefa buforowa na granicy z Białorusią. Decyzja MSWiA
42 minut temu
Rzecznik rządu? Gawkowski uchyla rąbka tajemnicy
53 minut temu
Polecane
Żołnierz zbierał podpisy na Trzaskowskiego. Są zarzuty
1 godzina temu
Samochodem wjechała do stawu
2 godzin temu
„Promilowy” rowerzysta
2 godzin temu