Z badania pracowni Estymator, przeprowadzonego dla portalu DoRzeczy.pl wyłania się obraz wyborczej katastrofy PiS. Gdyby wybory miały się odbyć w ciągu najbliższych dni, to partia Kaczyńskiego nie miałaby już szansy na zdobycie władzy.
Na Zjednoczoną Prawicę chce bowiem zagłosować 37 proc. respondentów. Na Platformę Obywatelską zaś 28,8 proc. W Sejmie znalazłaby się jeszcze Polska 2050 (9,1 proc.), Lewica (8,9 proc.), Konfederacja (7,6 proc.) oraz PSL (6,6 proc.).
W przeliczeniu na mandaty taki wynik oznaczałby, iż PiS zdobędzie 209 mandatów, o 26 mniej niż w 2019 r. Taki wynik oznaczałby, iż Kaczyński nie ma już szans na ponowne zdobycie władzy.
Z kolei Platforma Obywatelska miałaby 146 miejsc w Sejmie (o 12 więcej niż w 2019 r.), Polskę 2050 reprezentowałoby 35 posłów. Kolejnych 29 zasiadłoby w klubie Lewicy, 22 w barwach Konfederacji i 18 z szeregów PSL.
Potencjalny sojusznik PiS, czyli Kukiz’15 zdobyłby zaledwie 1,4 proc. głosów, a więc nie miałby reprezentacji w Sejmie.
Klęska PiS jest już nieunikniona.