W niedzielę odbyła się konferencja prasowa przed meczem ze Szkocją. Piłkarze reprezentacji Marcin Bułka i Piotr Zieliński byli wyraźnie poirytowani pytaniami dziennikarzy. Z jednym z nich starł się też selekcjoner Michał Probierz. Tragiczny wynik to tylko wierzchołek góry W piątkowy wieczór reprezentacja Polski rozegrała jeden z najdziwniejszych meczów, jakie mieliśmy nieprzyjemność oglądać. W pierwszej połowie graliśmy z Portugalią jak równy z równym, stworzyliśmy kilka okazji, a Cristiano Ronaldo i jego kumple powinni się ciszyć z bezbramkowego remisu do przerwy. Drugie 45 minut okazało się koszmarem naszej reprezentacji, którego nie mogli się spodziewać najwięksi pesymiści. Między 59., a 87. minutą straciliśmy PIĘĆ bramek, a jedyną bramkę na otarcie łez strzelił debiutujący w kadrze Dominik Marczuk. – Ponad 20 lat jestem trenerem i jeszcze nie zdarzyło mi się tyle rzeczy w jednym meczu. Już przed spotkaniem musieliśmy zrobić jedną zmianę, w przerwie – dwie kolejne, i jeszcze jedną wcześniej. Od tego momentu wiedzieliśmy, iż będzie bardzo trudny początek pierwszej połowy – mówił po meczu selekcjoner Michał Probierz, a jego ust kilka razy padło hasło o nieszczęśliwym „splocie okoliczności”. To jednak nie o samym wyniku mówiono po meczu najwięcej. Kibice, eksperci i dziennikarze łapali się za głowy, gdy okazało się, iż do kadry