Nad Słupskiem wisi katastrofa. Ponad 800 ludzi straci pracę

1 rok temu

Do końca I kwartału 2024 roku producent autobusów Scania zamierza wygasić swoją fabrykę w Słupsku. Zamknięcie tak istotnego pracodawcy odbije się na całym regionie.

Firma uzasadnia swoją decyzję spadkiem zamówień nowych autobusów, które spowodowane mają być pandemią koronawirusa. Dlatego produkcja w słupskim zakładzie ma zostać stopniowo wygaszona. Scania planuje jednak pozostawić przy życiu fabrykę w niedalekiej Kobylnicy, w którym zatrudnionych pozostaje ok. 200 osób.

Nie zmniejsza to jednak skali problemu, który dotknie Słupsk po wygaszeniu zakładu. Fabryka Scanii jest w tej chwili największym pracodawcą w całym mieście i zapewnia zatrudnienie od 1992 roku. Na jej zamknięciu ucierpi więc całe miasto. Przykładowo, firmy dostarczające fabryce podzespoły potrzebne do produkcji stracą swojego najważniejszego klienta. Wiele z nich najprawdopodobniej również nie przetrwa wygaszenia największego oddziału Scanii w regionie. Skala wygaszenia firm, które bazują swoją egzystencję na szwedzkim koncernie nie pozostało jednak znana.

Wygaszenie całego zakładu wiąże się ze stopniowymi zwolnieniami. Scania zapewnia, iż wszyscy pracownicy zakładu otrzymają wsparcie konieczne w tym ciężkim dla nich czasie. Koncern od maja prowadził rozmowy z działającymi w fabryce związkami zawodowymi. Działaczom udało się wynegocjować otrzymanie należnych im świadczeń, jednakże firma planuje również podjąć inne kroki. Spośród proponowanych pomysłów wymienić można chociażby specjalne targi pracy zadedykowane obecnym pracownikom Scanii lub program szkoleń, gwarantujący kwalifikacje zawodowe niezbędne do znalezienia nowej pracy.

Mimo wszystko, biorąc pod uwagę wielkość Słupska, który liczy w tej chwili ok. 90 tysięcy osób, należy zauważyć, iż poduszka amortyzacyjna zapewniona przez firmę oraz stosowne urzędy może być po prostu zbyt mała. Mówimy tutaj o zwolnieniu gigantycznej ilości pracowników, dla których nie ma wielkiej ilości alternatyw w bezpośrednim miejscu zamieszkania. Najlepszą z nich jest położone 15 kilometrów na północ przetwórstwo rybne, aczkolwiek obecni pracownicy Scanii wskazują na znacznie gorsze warunki pracy, oraz konieczność dojazdów. Wielu z nich wybrało Scanię ze względu na stabilność zatrudnienia i przyzwoite warunki.

Zamknięcie największego pracodawcy w rejonie okaże się gigantycznym problemem dla Słupska i okolic. Najprawdopodobniej nie wszyscy pracownicy Scanii będą w stanie gwałtownie się przekwalifikować, co doprowadzi do spadku poziomu życia wielu rodzin. Ponadto, pomimo tego, iż instytucje wojewódzkie współpracują z koncernem w celu znalezienia nowego inwestora, który byłby chętny na zagospodarowanie zarówno pracowników, jak i zakładowego gruntu, nie można w tej kwestii liczyć na żadne zapewnienia. Pozostaje jedynie liczyć na skuteczne działanie polskich instytucji tak, by pracownicy Scanii mogli przeżyć ten trudny czas z jak najmniejszą szkodą dla własnych rodzin i całego rejonu.

Narodowcy.net / wp.pl / transport-publiczny.pl / rmf24.pl / tvn24.pl / bankier.pl / businessinsider.pl

Idź do oryginalnego materiału