Na Nowogrodzkiej strach po rekonstrukcji rządu. PiS najbardziej boi się TEGO ministra. „Jazda po bandzie”

1 tydzień temu
Politycy PiS w oficjalnych wypowiedziach próbują bagatelizować rekonstrukcję rządu, ale w kuluarach nie brakuje obaw. Niepokój Nowogrodzkiej budzi przede wszystkim sędzia Waldemar Żurek w ministerstwie sprawiedliwości. Rekonstrukcja rządu została dokonana – najwięcej emocji wzbudziło powołanie nowego ministra sprawiedliwości. Adama Bodnara zastąpił sędzia Waldemar Żurek. Ma być to odpowiedź na niezbyt satysfakcjonującą pracę Bodnara w sprawie rozliczeń afer PiS. Z kolei do MSWiA wraca Marcin Kierwiński, który zasłynął tym, iż to za jego kierownictwa policja wkroczyła do Pałacu Prezydenckiego i aresztowała Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Nic dziwnego, iż politycy PiS z niepokojem zerkają na zmiany w Radzie Ministrów. Oficjalnie próbują je bagatelizować, ale widać, iż to trochę robienie dobrej miny do złej gry. – Powrót Kierwińskiego i powołanie Waldemara Żurka sugeruje, iż Tusk będzie chciał przykręcić śrubę. Obawiam się, iż szykuje się nam jazda po bandzie – mówi w rozmowie z Onetem jeden z polityków PiS. Istotne jest to, iż dla Waldemara Żurka wejście do rządu wiąże się z zawodowym ryzykiem. By objąć stanowisko, musiał zrzec się statusu sędziego. Zrezygnował tym samym z sędziowskich przywilejów, między innymi immunitetu sędziowskiego, pensji i emerytury po przejściu w stan spoczynku. Teoretycznie w przyszłości może wrócić do stanu sędziowskiego, ale musiałby przejść od początku całą
Idź do oryginalnego materiału