Myliłem się

poszwa.blogspot.com 1 tydzień temu
Któż by nie lubił Bogdana Rymanowskiego? Zrównoważony, błyskotliwy, sympatyczny. Myliłem się co do Dominika Tarczyńskiego. Nie lubiłem go. Kiedyś mi w czymś podpadł bo oceniłem jakąś jego wypowiedź za nierozsądną. Jest taka reguła pierwszych kilku sekund, w ciągu których zdobywasz czyjąś sympatię. Te kilka sekund Tarczyński zawalił. Byłem zdziwiony jego odmienną ocenę przez pewną programistkę z wielkiej korporacji. Dziś miałem poważne zadanie opieki nad Tedim. Skoro u nas mieszka, to mu się należy rozrywka. Lubi aportować, poza tym trzeba było nakarmić jego i siebie. W tym czasie odtworzyłem wywiad Rymanowskiego z Tarczyńskim. Ten ostatni mnie pozytywnie zaskoczył. Może to źle, iż moje opinie w większości przypadków są zbieżne z poglądami europosła. Z dwu jednakowych rzeczy moim zdaniem jedna może być niepotrzebna. Na szczęście trochę się z Tarczyńskim różnię co może uzasadniać moje istnienie. Tarczyński bronił się przed podejrzeniem, iż informuje na Premiera do Trumpa. Otóż on nie musi donosić. Tusk sam na siebie donosi, ponieważ się odzywa.

Ludziska, nie zdajecie sobie sprawy jak intensywnie Amerykanie obserwują inne kraje. Jak wielką ilością informacji dysponują. W Warszawie kiedyś była taka niepozorna amerykańska firemka, któej głównym zadaniem było obserwowanie mediów we wschodniej Europie. Czytali artykuły w gazetach rosyjskich, białoruskich, kazachskich i t.d. Tłumaczyli je, wpisywali je do bazy danych Oracle i przetwarzali przy pomocy systemu Oracle Text, który sporządzał streszczenia. Teraz dysponują znacznie doskonalszymi narzędziami, a obserwowane osoby wpisują tę treść do przepastnych serwerowni same. Teraz takimi narzędziami dysponują również prywatne wywiadownie. Spora oszczędność, gdy polski premier robi w amerykańskim systemie za operatora wprowadzania danych. Szczególnie gdy posiada konto na Twitterze i nie może zasnąć bez dostarczenia danych o swoich nastrojach dla białego wywiadu USA. W olsztyńskim ZETO nie wymagano od operatorek, aby były premierami rządu i nie zmuszano ich do pracy po nocach.

To nie jest tak, iż USA nie interesują się tym co się w Polsce dzieje. Jest tylko pytanie jak to wykorzystują. Na Tuska nie trzeba donosić. On robi to sam.



Idź do oryginalnego materiału