Co było piękniejsze? Gniewne “Presto” opowiadające o letniej burzy i słuchanie niezwykłego “tutti” doskonale zsynchronizowanych skrzypiec, altówki, wiolonczeli i kontrabasu? A może jednak zimowe “Largo”, w którym tak pięknie na tle “pizzicato” – niczym płatek śniegu w słońcu – tańczy solowy dźwięk skrzypiec. Nie sposób wybrać – bo też słuchanie na żywo takiej kompozycji zawsze jest wyjątkowo głębokim doznaniem. Nic dziwnego, iż publiczność goszcząca w Skrzynkach długo jeszcze po koncercie oklaskiwała na stojąco Filharmoników Poznańskich. Koncert „Cztery pory roku” odbył się w plenerze. Plac animacji w parku Dworu Skrzynki pomieścił ponad 350 słuchaczy, którzy mogli posłuchać tego arcydzieła muzyki barokowej… za darmo. Wydarzenie było bowiem współfinansowane przez samorząd Województwa Wielkopolskiego w ramach programu: „Kultura w drodze”.
Szóstka wspaniałych muzyków zjednoczyła siły, by perfekcyjnie wykonać w Skrzynkach jedno z najpiękniejszych dzieł muzyki barokowej. Skomponowany w 1723 roku kultowy zestaw koncertów skrzypcowych od wieków urzeka wyobraźnię słuchaczy, symbolizując zarówno klasyczną wyrafinowaną formę, jak i naturalne piękno. To dzieło sprawiło, iż Antonio Vivaldi zyskał muzyczną nieśmiertelność, a jego twórczość i nowatorskość kompozycji zainspirowała samego Jana Sebastiana Bacha. Zgodnie z panującą wówczas modą „Cztery pory roku” składają się z kilku części dzielących się na mniejsze zróżnicowane fragmenty. Dzieło weneckiego mistrza zawładnęło bezapelacyjnie wyobraźnią współczesnych twórców. Koncert ten jest dziś często obecny w filmie, w reklamach, w telewizji… niemal wszędzie. Doczekał się też rockowych i popowych reinterpretacji, a także niezwykłej rekompozycji dokonanej przez Maxa Richtera, który nadał “Czterem porom roku” nowe brzmienie, łącząc barokową elegancję ze współczesnym minimalizmem.
Na widowni zasiedli słuchacze w bardzo różnym wieku, ale najbardziej cieszył widok dzieci, które w skupieniu podziwiały muzyków. choćby jeżeli wcześniej znały choć we fragmencie słynną kompozycję, to możliwość oglądania z bliska artystów zawsze będzie dla nich inspirująca. Zresztą atmosfera koncertu i jego otoczenie: piękny letni wieczór, zieleń parku, uganiające się nad głowami ptaki, wreszcie obłoki wybarwione zachodzącym słońcem – wszystko sprzyjało wytworzeniu niezwykłej atmosfery tego plenerowego koncertu. choćby wiatr, który dokuczał artystom na scenie i koniecznie chciał zrobić porządek na pulpitach i w mikrofonach, ani na chwilę nie popsuł wieczoru. Na zakończenie Jan Babczyszyn dyrektor Instytutu Skrzynki przypomniał, iż na gości czekają jeszcze dwa koncerty plenerowe, a od września rozpocznie się kolejny bogaty sezon artystyczny i koncerty, które odbywać się już będą w gościnnych murach Dworu Skrzynki. Szczegóły na www.instytutskrzynki.pl i www.dworskrzynki.pl
Przygotował: Instytut Skrzynki