'Musimy wziąć odpowiedzialność za poparcie'. Komitet referendalny z Nysy przekształca się w stowarzyszenie

2 dni temu
Zdjęcie: Organizatorzy nyskiego referendum zakładają stowarzyszenie. Fot. Tomasz Cichoń


Organizatorzy nyskiego referendum w sprawie odwołania burmistrza Kordiana Kolbiarza i rady miejskiej nie składają broni i zakładają stowarzyszenie. Choć referendum okazało się nieważne z powodu zbyt niskiej frekwencji, to jednak spośród ponad 5800 oddanych głosów ważnych, 95 procent głosujących było 'za' odwołaniem władz samorządowych.

- To skłoniło nas do zawiązania stowarzyszenia i pójście tą samą drogą jak przy komitecie referendalnym. To jest główny powód, iż będziemy zawiązywać stowarzyszenie. Ludzie nas poparli, chcemy być z ludźmi i my też chcemy - mówi Mariola Sobieska-Romaszewska.- Kontynuacja naszej pracy będzie się wiązała z tymi wszystkimi rzeczami, o których mówiliśmy podczas referendum, czyli transparentność, nepotyzm i rozwijanie idei społeczeństwa obywatelskiego, bo widzimy, iż wiele osób jest zainteresowanych tym tematem. Wiele osób jest przede wszystkim zmęczona tą polityczną rozgrywką, która się toczy. Tym układem politycznym, który się toczy w mieście, bo widzimy, iż na terenie Nysy rządzi koalicja PO-PIS, widzimy to bardzo wyraźnie. Żadna z tych partii nie wprowadza zmian, które wpływałyby jakoś bezpośrednio na to, żeby ludziom żyło się w tym mieście lepiej. To jest tylko i wyłącznie trwanie, bronienie…
Idź do oryginalnego materiału