- To nie jest zobowiązanie, które wynika z naszego widzimisię. To jest zobowiązanie egzystencjalne, musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze i musimy być na tyle silni, żeby do wojny nie doszło, to jest działania, aby zachować pokój w Europie. To jest działanie po to, żebyśmy byli tak silni, żeby nigdy żadnemu państwu nie opłacało się zaatakować Unii Europejskiej czy NATO – kontynuował.
„Musimy być na tyle silni, żeby do wojny nie doszło”. Kosiniak-Kamysz o zwiększaniu zdolności obronnych UE
- To nie jest zobowiązanie, które wynika z naszego widzimisię. To jest zobowiązanie egzystencjalne, musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze i musimy być na tyle silni, żeby do wojny nie doszło, to jest działania, aby zachować pokój w Europie. To jest działanie po to, żebyśmy byli tak silni, żeby nigdy żadnemu państwu nie opłacało się zaatakować Unii Europejskiej czy NATO – kontynuował.