Aleksander Kwaśniewski brutalnie podsumował aferę mieszkaniową, w którą uwikłany jest Karol Nawrocki. Były prezydent nie miał żadnej litości dla kandydata PiSu i wskazał jego największy grzech w tej sprawie. Tak się po prostu nie robi Aleksander Kwaśniewski to kolejna postać ze świata polityki, która nie pozostawiła suchej nitki na Karolu Nawrockim w sprawie afery mieszkaniowej. Przypomnijmy, iż na jaw wyszło to, iż kandydat PiS wykorzystał ufność starszego i schorowanego sąsiada i miał przejąć od niego jego mieszkanie. Szef IPN miał się nim w zamian opiekować, a finalnie staruszek wylądował w Domu Pomocy Społecznej, a Nawrocki o nim w ogóle zapomniał. Były prezydent w rozmowie z Joanną Miziołek w programie „Rozjazd” komentował całą sprawę i nie ukrywał swojego stosunku wobec Nawrockiego. Przy okazji skrytykował jego sztab, bo w końcu to doradcy Nawrockiego, na czele z krnąbrną rzeczniczką prasową Emilią Wierzbicki, najbardziej pogrążyli go poprzez rozkręcenie wiru przekazywanych nieprawdziwych oświadczeń. Kwaśniewski wskazał również to, co najbardziej go odrzuca w całej tej sytuacji, czyli kwestie moralne. – Mnie najbardziej odstręcza ten fakt, iż stosunkowo młodzi ludzie obiecują opiekę nad starym człowiekiem, przejmując czy kupując od niego za grosze to mieszkanie, a później nie wykonują tego obowiązku. Czyli ten człowiek, który jest coraz starszy,