Świadczenie 800 plus przysługuje na każde dziecko do ukończenia przez nie 18. roku życia, niezależnie od dochodów rodziców lub opiekunów. Okres świadczeniowy trwa standardowo od 1 czerwca danego roku do 31 maja roku następnego, a pieniądze przyznawane są po złożeniu odpowiedniego wniosku. w tej chwili takie świadczenie gwarantuje comiesięczne wsparcie w wysokości 800 złotych, natomiast do 2024 roku obowiązywał program "Rodzina 500 plus". Wówczas wypłaty były o 300 złotych niższe. Właśnie z takiej pomocy w 2016 roku postanowiła skorzystać pani Ania z Poznania.
REKLAMA
Zobacz wideo Wojciechowski o 500+: Można było wprowadzić próg dochodowy
Musi oddać 800 plus. Powodem jest jej były mąż pracujący za granicą
Jak informuje portal Głos Wielkopolski, w 2026 roku pani Ania, wychowująca samotnie dwójkę dzieci, złożyła wniosek o obowiązujące wówczas 500 plus. Musiała przy tym wypełnić specjalny formularz i odpowiedzieć na kilka istotnych pytań. Jedno z nich dotyczyło pracy za granicą. Zaznaczyła, iż żaden z członków jej rodziny nie zarabia w ten sposób.
Nie wiedziałam, iż jako członka rodziny system zakwalifikuje mojego byłego męża, który na co dzień mieszka i pracuje w Belgii
- wyjaśnia. Mimo iż dzieci od ponad dekady mieszkają z matką, belgijskie sądy orzekły, iż powinny znajdować się pod opieką ojca. Na tej podstawie mężczyzna pobiera świadczenie na dzieci, choć w rzeczywistości nie angażuje się w ich wychowanie. Właśnie z tego powodu polscy urzędnicy zakwestionowali wypłaty 500 plus, które zostały przekazane pani Annie.
(...) dlatego zakwestionowano moje prawo do pobierania świadczenia w Polsce. Później urzędnicy polecili mi, abym znalazła jakiekolwiek zatrudnienie i dzięki temu w kolejnych okresach wypłacano mi świadczenie wychowawcze
- dodaje kobieta.
800 plus i dług w wysokości prawie 14 tys. zł. "Nie jesteśmy w stanie płacić"
W kolejnych latach kobieta wielokrotnie odwoływała się od decyzji. Najpierw zgłosiła się do Poznańskiego Centrum Świadczeń, następnie do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej, a na końcu do Ministerstwa Rodziny. Wszystkie te instytucje uznały, iż pieniądze za okres od 1 kwietnia 2016 roku do 31 lipca 2017 roku muszą zostać zwrócone. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadła dopiero 21 lutego 2025 roku. W efekcie kobieta musi oddać nie tylko 8 tysięcy złotych świadczenia, ale także blisko 6 tysięcy złotych odsetek. w tej chwili dług potrącany jest z bieżących świadczeń.
Sprawdź również: 1,8 tys. złotych miesięcznie od ZUS dla aktywnych zawodowo. Dochód nie ma znaczenia
(...) świadczenie wychowawcze to jedyny stały dopływ gotówki do naszego budżetu domowego. Służy ono regulowaniu czynszu za mieszkanie. Bez tego nie jesteśmy w stanie płacić, co może niedługo doprowadzić do eksmisji
- mówi pani Anna, która złożyła wniosek o umorzenie lub rozłożenie długu na raty. Wniosła również skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i wciąż czeka na decyzję. przez cały czas nie może uwierzyć, iż wszystkie jej problemy wynikają z jednej pomyłki i źle zaznaczonej rubryki. Zapewnia, iż nie miała zamiaru niczego ukryć. Warto dodać, iż w kolejnych okresach świadczeniowych pani Anna informowała w formularzu, iż jej "członek rodziny" przebywa za granicą.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.