Nikt się tego nie spodziewał. Ale najwyraźniej do rządu dotarło, jak fatalnie oceniają go Polacy. I podjęto decyzję, by z gabinetowych sań zrzucić na pożarcie… Adama Niedzielskiego, ministra rolnictwa.
– Podjąłem decyzję o przyjęciu rezygnacji ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Jednocześnie postanowiłem zaproponować tę funkcję pani poseł Katarzynie Sójce, lekarce, internistce, która bardzo dobrze zna służbę zdrowia – oświadczył na wtorkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
– Zależy mi na tym, aby praca resortu zdrowia pozostała niezakłócona. Wszystkie realizowane zadania dla dobra pacjenta są dzisiaj absolutnie kluczowe, od profilaktyki, skracania kolejek, systemu podnoszenia wynagrodzeń pracowników medycznych czy dodatkowego sprzętu do szpitali. Wszystkie te działania będą kontynuowane – oznajmił szef polskiego rządu.
Po czym osłodził nieco Niedzielskiemu gorycz dymisji. – Chcę podziękować panu Adamowi Niedzielskiemu, ponieważ podjął się tej arcytrudnej funkcji w momencie, kiedy wybuchła światowa pandemia – dodał zdawkowo.
Skoro na kilka tygodni przed wyborami z rządu wylatują ministrowie, i to tak ważnych resortów, jak zdrowie, to musi być już bardzo źle.
I to jest dobra wiadomość!