Międzynarodowa Federacja Lekkoatletyczna (World Athletics) wprowadza rewolucyjny przepis, który zmieni zasady kwalifikacji do najważniejszych zawodów. Od 1 września 2024 roku, wszystkie lekkoatletki pragnące wystąpić na wrześniowych Mistrzostwach Świata w Tokio, a także w innych zawodach rangi światowej, będą musiały przejść obowiązkowy, jednorazowy test płci. Decyzja ta, podyktowana chęcią ochrony integralności sportu kobiecego, ma na celu jednoznaczne potwierdzenie płci biologicznej zawodniczek. Jak podkreśla szef World Athletics, Sebastian Coe, „na poziomie elitarnym, możesz startować z kobietami tylko wtedy, gdy jesteś biologicznie kobietą”. To przełomowe rozwiązanie, które ma raz na zawsze uciąć kontrowersje związane z różnicami w rozwoju płciowym w kobiecych konkurencjach.
Jak będzie wyglądał obowiązkowy test płci?
Nowy przepis World Athletics precyzuje, iż test płci będzie polegał na wykryciu obecności genu SRY. Gen ten, znajdujący się na chromosomie Y, jest najważniejszy w determinacji płci męskiej. Badanie zostanie przeprowadzone dzięki prostego i nieinwazyjnego wymazu z policzka lub próbki krwi. Federacja zapewnia, iż test SRY jest „niezwykle dokładny”, a ryzyko uzyskania fałszywie pozytywnego lub fałszywie negatywnego wyniku jest minimalne. Po pobraniu próbki, jej analiza laboratoryjna zajmie od jednego do dwóch tygodni, w zależności od kraju i wybranego laboratorium. Koszty badania, do wysokości 100 dolarów, zostaną pokryte przez World Athletics, co ma zapewnić dostępność i sprawiedliwość procedury dla wszystkich zawodniczek.
Dlaczego World Athletics wprowadza ten przepis właśnie teraz?
Wprowadzenie obowiązkowych testów płci jest bezpośrednim pokłosiem długotrwałych kontrowersji, szczególnie w kontekście sprawy Caster Semenyi. Biegaczka z RPA, dwukrotna mistrzyni olimpijska na 800 metrów, od 2009 roku mierzy się z zarzutami dotyczącymi jej naturalnie wysokiego poziomu testosteronu, wynikającego z różnic w rozwoju płciowym (DSD). World Athletics od lat argumentuje, iż takie różnice dają nieuczciwą przewagę w sporcie kobiecym, stąd wcześniejsze przepisy wymagające od zawodniczek z DSD farmakologicznego obniżania poziomu testosteronu. Semenya konsekwentnie odmawiała przyjmowania leków, wnosząc sprawę na drogę sądową. Decyzja World Athletics ma być ostatecznym rozwiązaniem, które ma chronić zasady fair play w sporcie kobiecym, bez konieczności interwencji medycznych.
Sprawa Caster Semenyi: Kontekst prawny i najnowsze orzeczenia
Historia prawna Caster Semenyi jest długa i skomplikowana. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w Lozannie w przeszłości uznał prawo World Athletics do wprowadzania przepisów regulujących poziom testosteronu. Jednakże, sprawa nabrała nowego wymiaru w 2023 roku, kiedy Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) orzekł, iż apelacja Semenyi do Szwajcarskiego Trybunału Federalnego przeciwko przepisom WA nie została należycie rozpatrzona. Trzy tygodnie temu Izba Wielka ETPCz podtrzymała to orzeczenie, co ponownie otworzyło dyskusję na temat praw zawodniczek z DSD. Mimo tego, World Athletics, kierując się swoją filozofią „ochrony i utrzymania integralności sportu kobiecego”, zdecydowała się na wprowadzenie testów genetycznych jako jasnej i obiektywnej miary płci biologicznej, niezależnej od poziomu hormonów.
Co to oznacza dla polskich lekkoatletek i przyszłości sportu?
Dla polskich lekkoatletek przygotowujących się do Mistrzostw Świata w Tokio, nowy przepis oznacza konieczność poddania się testowi płci przed 1 września. Badania będą przeprowadzane przez krajowe federacje lekkoatletyczne, co z pewnością wymaga sprawnej organizacji i koordynacji. World Athletics zapewnia, iż procedura będzie transparentna i szybka, a wyniki będą podstawą do dopuszczenia zawodniczki do startu w zawodach. Decyzja ta, choć rewolucyjna, ma na celu zapewnienie równych szans i uczciwej rywalizacji w sporcie kobiecym na najwyższym poziomie. To wyraźny sygnał, iż federacja stawia na klarowne kryteria biologiczne, co może mieć dalekosiężne konsekwencje dla przyszłości lekkoatletyki i innych dyscyplin sportowych, gdzie kwestie płci biologicznej stają się coraz bardziej palące.
Wprowadzenie obowiązkowych testów płci przed Mistrzostwami Świata w Tokio to bezprecedensowy krok World Athletics, który ma definitywnie rozstrzygnąć kwestię kwalifikacji zawodniczek do kobiecych konkurencji. Decyzja ta, choć z pewnością wywoła dalsze dyskusje, jest jasnym komunikatem federacji o priorytecie ochrony integralności sportu kobiecego. Lekkoatletki z całego świata, w tym Polki, muszą przygotować się na nowe realia, gdzie potwierdzenie płci biologicznej poprzez test genetyczny stanie się standardową procedurą przed najważniejszymi imprezami sportowymi. To nowa era w sporcie, w której biologia ma zagrać kluczową rolę w zapewnieniu sprawiedliwości na bieżni i skoczni.
Read more:
MŚ w Tokio tylko dla kobiet. Obowiązkowy test płci dla lekkoatletek już od września!