1 rok temu
Do końca rządów PiS zostało
{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s
Trudno znaleźć śmieszniejszy element w tej kampanii wyborczej, niż zapewniania polityków PiS, iż „nie dopuszczą” opozycji do władzy. Mimo iż wyraźnie widać, iż wybory przerżną z kretesem.
Na przykład Mateusz Morawiecki w Tomaszowie Lubelskim zapewniał, iż „zablokuje powrót do władzy PO i Tuska”. A to dlatego, iż „Niemcy blokują nam środki unijne i reparacje”. A to wszystko prawdopodobnie dzięki referendum, jakie PiS kolanem próbuje przeprowadzić przy okazji wyborów.
– Dlaczego oni się tak bardzo boją, dlaczego Tusk krzyczy, kompromitując się zresztą, iż będzie unieważniał to referendum? Unieważniał referendum. I to jest demokratyczne? Nie, to jest antydemokratyczne. Dlaczego? Dlatego, iż boją się tych pytań, prawda? – pytał się Morawiecki.
– Gdyby się nie bali, gdyby nie mieli nic do ukrycia, to co by zrobili? Zaprosiliby do tego referendum. Ale co robi ktoś, kto ma inne plany, inne zamiary? Usiłuje zrobić wszystko, żeby to referendum było niewiążące, żeby ono było nieważne – opowiadał szef rządu.
Ciekawe, czy Morawiecki wie, iż po stronie demokratycznej opozycji nikt nie boi się „łże referendum”. Sprzeciw – całkowicie zrozumiały i uzasadniony – budzi tylko to, iż PiS próbuje w ten sposób „skręcić” wynik wyborów.
