Mateusz Morawiecki ujawnił, iż PiS nie ma żadnego programu. Przyznał się tym samym do bezradności i utraty przez władzę umiejętności zrozumienia potrzeb naszego kraju i społeczeństwa. Premier-kłamca powiedział to na publicznym spotkaniu.
Morawiecki coraz gorzej radzi sobie z przemówieniami publicznymi. Na jego twarzy widać stres, często też pot. To przejawy strachu, który zaczyna dominować w PiS. Boi się Kaczyński, boi się Morawiecki, boją się działacze. Zbliża się bowiem moment odrywania od stołków, moment ujawniania prawdy o tym, co wyprawiał PiS i Solidarna Polska przez ostatnie lata.
Zbliża się ich koniec. Słowa Morawieckiego, który przyznał, iż PiS nie ma programu, są najlepszym dowodem na oderwanie tej partii od rzeczywistości.