A to dobre! choćby Mateusz Morawiecki przyznał, iż poziom telewizji publicznej kierowanej przez jego partyjnego kolegę, Jacka Kurskiego sięgnął dna.
Premiera wprost zapytano, czy podoba mu się to, co serwuje TVP. Odparł w sposób, który nie pozostawia złudzeń. – Ja nie oglądam telewizji, szczerze powiedziawszy, ani jednej, ani drugiej, ani trzeciej, więc trudno mi się wypowiedzieć w tej kwestii – wypalił Morawiecki.
Wczoraj Rada Mediów Narodowych w niemalże spiskowej atmosferze doprowadziła do odwołania Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP. – Potwierdzam, iż w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, iż przede mną kolejne wyzwania – komentował to sam Kurski w mediach społecznościowych.
Pojawiły się plotki, iż Kurski ma teraz trafić do rządu Morawieckiego. Premier jednak zapewnia, iż nie ma żadnych planów dotyczących potencjalnych zmian w swoim gabinecie.
No, ale przecież Partia nie zostawi tak zasłużonego towarzysza na lodzie!