Słabnący Jarosław Kaczyński był dla Mateusza Morawieckiego sygnałem do ataku na fotel prezesa PiS. Nie docenił jednak Beaty Szydło, którą wcześniej udało mu się wyrzucić z rządu (za pomysłem wywalenia Szydło stał właśnie premier). Stworzyła ona dużą frakcję, która z Morawieckim walczy.
Bo premier jest w PiS znienawidzony. Znienawidzony nie tylko za arogancję, którym się nieustannie wykazywał w kontaktach z działaczami, ale również za próbę zagarnięcia całej partii dla siebie. Wraz z gronem swoich marnych doradców próbował stworzyć wrażenie, iż działa dla dobra PiS gdy w rzeczywistości antagonizował kolejne grupy społeczne i dzisiaj doszło do sytuacji, w której posłowie boją się przychodzić na swoje dyżury bo często słyszą o premierze – kłamcy bardzo przykre słowa. Morawiecki stał się twarzą porażki PiS, inflacji i drożyzny.
Wykorzystuje to Beata Szydło, która jest marnym politykiem, ale spiskować się nauczyła. Z Dudą, Obajtkiem i Ziobro tworzy zespół, który walczy z Morawieckim na każdym froncie. Wystarczy przejrzeć partyjny przekaz mediów typowo pisowskich by zrozumieć dlaczego zdesperowany Morawiecki sięga po Krzysia Suwarta czy inne tego typu przekaźniki.
Wojna w PiS ma bardzo gwałtowny charakter, bo za częścią afer będą stały zarzuty prokuratorskie a najciekawsze dokumenty i grzechy władzy dopiero zobaczymy…