Tajemnica nietykalności Dworczyka.
Do założonej przez Michała Dworczyka fundacji Wolność i Demokracja trafiły dziesiątki milionów złotych! Jak ujawniła Wirtualna Polska, najnowszym zastrzyk gotówki z publicznych pieniędzy miał miejsce w czerwcu.
Wówczas to Mateusz Morawiecki przekazał organizacji 739,9 tys. zł z ogólnej rezerwy finansowej. – Fundacja za rządów PiS dostała dziesiątki milionów złotych wsparcia, w tym 4,5 mln zł na zakup willi – informuje portal.
Sytuacja jest o tyle szokująca, iż pieniądze te są z puli, z której powinny być pokrywane nieprzewidziane wydatki, głównie wywołane zdarzeniami losowymi.
Tymczasem decyzją Morawieckiego środki trafiły do fundacji założonej przez Dworczyka na realizację projektu „Polska ostoja. Wzmacnianie organizacji polskiej mniejszości na Ukrainie”.
Dworczyk zarzeka się, iż od 2015 roku nie zasiada w organach fundacji i nie ma na jej działalność żadnego wpływu.
Posłowie opozycji zarzucali mu jednak konflikt interesów, ponieważ w czasie, kiedy kierował KPRM, to właśnie z Kancelarii Premiera i ministerstw płynęło dla Fundacji hojne wsparcie.
Co ważne, we władzach organizacji wciąż zasiadają ludzie bliscy obozowi władzy. Sekretarzem zarządu jest Radosław Poraj-Różecki, mąż posłanki PiS Mirosławy Stachowiak-Różeckiej.