Morawiecki nic nie rozumie. Czy tylko udaje?

3 miesięcy temu

Były premier Mateusz Morawiecki oburzył się tym, iż PiS zarzucana jest prorosyjskość. Jego zdaniem jest to „kłamstwo”.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Dawno nie było w polskiej polityce i życiu publicznym tak ordynarnego, bezczelnego i ohydnego kłamstwa jak zarzucanie PiS i naszym rządom prorosyjskości – ocenił w mediach społecznościowych. Zarzuty nazwał „plątaniną absurdów nijak niewspółgrających z rzeczywistością, co dostrzeże od razu każdy rozsądny człowiek”.

Po czym uznał, iż już 9 czerwca podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego Polacy pokażą, iż całkowicie odrzucają takie oskarżenia pod adresem PiS. – Polacy nie są ślepi, sami gwałtownie ocenią, kto naprawdę przez lata prowadził prorosyjską politykę. I stosowną ocenę wystawią już 9 czerwca w wyborach do Parlamentu Europejskiego – przekonuje były premier.

I w tym przypadku trzeba się z nim zgodzić. Polacy doskonale pamiętają kto obściskiwał się z europejskimi liderami skrajnej, prorosyjskiej prawicy. I iż był to Mateusz Morawiecki. I wystawią za to rachunek za kilkanaście dni.

Idź do oryginalnego materiału