Morawiecki nic nie rozumie. Czy tylko udaje?

10 miesięcy temu

Były premier Mateusz Morawiecki oburzył się tym, iż PiS zarzucana jest prorosyjskość. Jego zdaniem jest to „kłamstwo”.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Dawno nie było w polskiej polityce i życiu publicznym tak ordynarnego, bezczelnego i ohydnego kłamstwa jak zarzucanie PiS i naszym rządom prorosyjskości – ocenił w mediach społecznościowych. Zarzuty nazwał „plątaniną absurdów nijak niewspółgrających z rzeczywistością, co dostrzeże od razu każdy rozsądny człowiek”.

Po czym uznał, iż już 9 czerwca podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego Polacy pokażą, iż całkowicie odrzucają takie oskarżenia pod adresem PiS. – Polacy nie są ślepi, sami gwałtownie ocenią, kto naprawdę przez lata prowadził prorosyjską politykę. I stosowną ocenę wystawią już 9 czerwca w wyborach do Parlamentu Europejskiego – przekonuje były premier.

I w tym przypadku trzeba się z nim zgodzić. Polacy doskonale pamiętają kto obściskiwał się z europejskimi liderami skrajnej, prorosyjskiej prawicy. I iż był to Mateusz Morawiecki. I wystawią za to rachunek za kilkanaście dni.

Idź do oryginalnego materiału