Morawiecki na plakatach w Budapeszcie. Tuskowi puściły nerwy

img.dorzeczy.pl 2 tygodni temu
W Budapeszcie wiszą plakaty z wizerunkiem Mateusza Morawieckiego, promujące wywiad dla węgierskiego tygodnika. To nie podoba się Donaldowi Tuskowi.

Były premier udzielił wywiadu konserwatywnej węgierskiej gazecie "Mandiner". Plakaty promujące rozmowę wiszą na ulicach Budapesztu z napisem: "Bruksela stanowi zagrożenie dla demokratycznej Europy". Fakt ten wzbudził dyskusję w polskich mediach społecznościowych.

Morawiecki ostrzega przed KE

"Fakt, iż organy UE są gotowe wpływać na wynik demokratycznych wyborów w suwerennym państwie członkowskim, powinien budzić niepokój we wszystkich europejskich stolicach. Węgry, Włochy, a choćby Szwecja stanęły w obliczu podobnych nacisków. Jest to poważne zagrożenie dla demokracji i całego projektu europejskiego. Komisarze próbowali zamydlić oczy rządowi PiS, a tak naprawdę ograli miliony Polaków" – stwierdził Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Mandinerem".

To wszystko nie podoba się Donaldowi Tuskowi. "W rocznicę naszego wejścia do UE ogłosić w Budapeszcie, w prorosyjskim tygodniku, iż Bruksela (nie Moskwa) jest 'zagrożeniem dla demokracji w Europie'. Plakaty, okładki gazet. Kiedyś mówiono o takich 'pożyteczny idiota'. W najlepszym wypadku" – stwierdził premier.

twitter

Tymczasem rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, Piotr Mueller, tłumaczy: "To był zwykły wywiad dla jednej z gazet. Nie mamy wpływu na to jak wygląda okładka. Wywiad należy czytać w całości. Nasze stanowisko ws. UE jest jasne". "UE jest projektem politycznym kluczowym dla rozwoju Europy, ale ma też swoje deficyty, braki, które należy poprawiać" – podkreśla polityk PiS.

"A co do Moskwy Panie Tusk: 'Z Putinem przypilnujemy, by nikt piachu w tryby nie sypał' – stwierdził Donald Tusk, komentując plany zawarcia nowego kontraktu gazowego z Polski z Rosją (wrzesień 2009). Waszej polityki resetu z Rosją nie wygumkujecie z historii" – dodał Mueller.

"Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, premier Morawiecki miał mieć na myśli 'biurokrację brukselską', a na okładce zamieszczono skróconą wypowiedź, która może zostać błędnie zinterpretowana. Na to jednak Morawiecki nie miał wpływu" – podał portal Wirtualna Polska.

Czytaj też:
Morawiecki: Ja mam jasny plan
Czytaj też:
"Kluczowe dla realizacji priorytetów". Prezydent przedstawił premierowi dwie konkretne propozycje

Idź do oryginalnego materiału