Morawiecki i sprawa blokady portali internetowych: przestępstwo przez cały czas bez kary?

1 dzień temu
Zdjęcie: Morawiecki i sprawa blokady portali internetowych: przestępstwo nadal bez kary?


Opinia publiczna coraz głośniej domaga się wyjaśnień w sprawie odcięcia wybranych portali internetowych od ruchu w Polsce za czasów PiS. Wszystko wskazuje na to, iż za decyzją o tej bezprecedensowej blokadzie stał ówczesny premier Mateusz Morawiecki, który mógł zlecić te nielegalne działania ABW i NASK. Choć nosi to poważne znamiona przestępstwa, Morawiecki do dzisiaj nie usłyszał żadnych zarzutów.

Sprawa dotyczy poważnego nadużycia – przekroczenia uprawnień przez szefa rządu. Żaden urzędnik państwowy, niezależnie od szczebla, nie ma prawa podejmować decyzji o odcinaniu legalnie działających mediów od społeczeństwa bez wyraźnej podstawy prawnej i bez kontroli sądowej. To działanie uderza w fundamenty demokracji i wolności słowa. jeżeli premier rzeczywiście wydał polecenie blokady portali, to mamy do czynienia z rażącym naruszeniem konstytucji i przepisów prawa – z działaniem, za które powinny zostać wyciągnięte konsekwencje karne. Państwo prawa nie może funkcjonować, jeżeli władza wykonawcza działa ponad prawem, a sprawcy takich decyzji pozostają bezkarni.

Morawieckiego grozi za to do 3 lat więzienia. I dlatego, niezależnie od politycznych sympatii – odpowiedzialność za tak poważne działania nie może być rozmywana. Czas, by prokuratura i odpowiednie służby wyjaśniły sprawę do końca i postawiły zarzuty, jeżeli są ku temu podstawy. W przeciwnym razie każdy kolejny polityk będzie czuł się bezkarny i będzie dowolnie manipulował treściami w internecie. A politycy uwielbiają być bezkarni.

ABW i NASK w tej sprawie milczą – co jest zresztą bardzo znamienne.

Idź do oryginalnego materiału